Podjęto pilną decyzję tuż po akcie dywersji. Kluczowe spotkanie w MSWiA
Głośne deklaracje rządzących, narady na najwyższym szczeblu i rosnące napięcie wokół wydarzeń na trasie Warszawa–Lublin sprawiają, że uwagę opinii publicznej przyciąga jedno pytanie: jak poważny jest to sygnał dla bezpieczeństwa państwa? Jak podkreślają przedstawiciele władz, „Polska mierzy się z aktami dywersji bez precedensu”.
Bezprecedensowe zagrożenie
Słowa szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego odbiły się szerokim echem. Jego ostrzeżenie, że „nikt nie powinien mieć wątpliwości, jak się zachować”, to nie tylko apel do społeczeństwa, lecz także zapowiedź zdecydowanych działań.
W siedzibie ministerstwa zwołano pilne spotkanie, w którym uczestniczą najważniejsze osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa: od ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, po koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka. Intensywność tych działań świadczy o tym, że rząd traktuje incydent jako realne i poważne zagrożenie dla stabilności kraju.
Eksplozja na torach: śledztwo nabiera tempa
Do uszkodzenia torów doszło w miejscowości Mika koło Garwolina. To tam, jak potwierdził premier - miała miejsce eksplozja ładunku wybuchowego, którą określono jako „bezprecedensowy akt dywersji wymierzony w bezpieczeństwo państwa polskiego i jego obywateli”.
Służby od rana prowadzą działania operacyjne, a premier Donald Tusk zapewnia, że „dopadniemy sprawców, niezależnie od tego, kto jest ich mocodawcą”. To mocna deklaracja, która ma podkreślić determinację władz w walce z zagrożeniami o charakterze sabotażowym.
ZOBACZ TAKŻE: Pociąg uszkodzony pod Puławami. Wiadomo, co znaleziono na miejscu zdarzenia
Wojsko w gotowości
W obliczu incydentu władze zdecydowały się uruchomić wsparcie ze strony wojska. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o „skordynowanych działaniach z 2 Lubelską BOT oraz 25. Batalionem Lekkiej Piechoty z Zamościa”.
Co więcej, wojsko ma sprawdzić aż 120 kilometrów trakcji kolejowej prowadzącej w stronę granicy z Ukrainą. Tak szeroki zakres działań świadczy o powadze sytuacji oraz o tym, że bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej stało się teraz priorytetem numer jeden.