Pijany kierowca śmiertelnie potrącił 20-letniego strażaka. Koledzy złożyli druhowi wzruszający hołd
Wielka żałoba w Ochotniczej Straży Pożarnej w Radziszewie. Na jednostkę spadł niespodziewanie ogromny cios - w tragicznych okolicznościach zmarł jeden z należących do załogi druhów. Zaledwie 20-letni mężczyzna stał się ofiarą śmiertelnego wypadku drogowego, który spowodował pijany kierowca.
Ciężkie dni mają przed sobą druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Radziszewie (woj. zachodniopomorskie). W sobotę na tamtejszych strażaków-ochotników jak grom z jasnego nieba spadła tragiczna informacja o tym, że już nigdy nie ujrzą swojego bliskiego przyjaciela Oskara.
Tragedia na pasach w Radziszewie. Nie żyje potrącony mężczyzna
Nieiwelkie Radziszewo w powiecie gryfińskim wciąz nie może otrząsnąć się z dramatu, jaki rozegrał się na ulicach miasteczka w sobotę nad ranem. Była zaledwie 7 rano, gdy kierowca osobowego pola potrącił przed przejazdem kolejowym przechodnia, który przemierzał pasy.
Na pomoc poszkodowanemu ruszyły trzy jednostki ochrony przeciwpożarowej, policja i zespół ratownictwa medycznego. Mimo szczerych chęci, profesjonalizmu załogi i zaangażowania, obrażenia 20-latka okazały się zbyt rozległe, by móc uratować jego życie.
W tym przypadku los okazał się być wyjątkowo okrutny. Wypadek nie był bowiem splotem nieszczęśliwych wydarzeń, a wynikiem skrajnie nieodpowiedzialnego i zwyczajnie głupiego zachowania 24-letniego mieszkańca Szczecina, który wsiadł za kierownicę po alkoholu.
Policyjne śledztwo wykazało, że w wydychanym powietrzu miał on aż 1,5 promila alkoholu. Życia zmarłemu mężczyźnie nic już nie wróci, ale sprawca dramatu ma wielkie szanse, by ponieść konsekwencje skandalicznego czynu. Obecnie przebywa w policyjnym areszcie i czeka aż policja pod nadzorem prokuratury ustali dokładny przebieg wydarzeń.
Koledzy żegnają 20-letniego strażaka
Dramatyzm całej sytuacji dodatkowo potęguje fakt, że ofiarą pijanego kierowcy okazał się być człowiek, który na co dzień sam niósł pomoc potrzebującym i miał przed sobą całe życie.
Dzięki wpisowi OSP Radziszewo w mediach społecznościowych wiadomo, że śmiertelnie potrąconym był 20-letni strażak-ochotnik o imieniu Oskar.
Strata wiernego kompana to dla jego kolegów potężny szok. Poruszeni odejściem 20-latka zamieścili na Facebooku jego czarno-białe zdjęcie i postanowili we wzruszajacych słowach po raz ostatni zwrócić się do zmarłego.
- Nagle i niespodziewanie, na wieczną wartę odszedłeś od nas druhu Oskarze. Pomagaj nam, tym razem z góry - napisali strażacy pod zdjęciem Oskara ze służby.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Rząd podjął decyzję. Dodatkowe pieniądze dla wielu matek, trzeba spełnić jeden warunek
W 2023 roku emerytury i renty pójdą znacząco w górę. Sprawdź, ile zyskasz na waloryzacji
Rekordowa waloryzacja emerytur. Rząd przekazał, że chodzi nawet o kilkanaście procent podwyżki
Źródło: o2.pl