Parafia ogłosiła nagłe zmiany w pogrzebach, wierni nie kryją zdziwienia. "To mnie zaskoczyło"
Ksiądz z podpoznańskiej parafii w Koziegłowach zapowiedział wielkie zmiany w pogrzebach. Już w październiku w kościele będą mogły pojawiać się… trumny z ciałem zmarłego. Oświadczenie proboszcza wywołało spore zdziwienie wśród innych wiernych.
Ksiądz ogłosił zmiany w pogrzebach, wejdą w życie w październiku
Pogrzeb to wyjątkowo trudny moment w życiu każdej rodziny. Ksiądz Daniel Wachowiak chce "złagodzić" emocjonalnie ostatnie pożegnanie i ogłosił, że ceremonia pogrzebowa będzie wyglądać inaczej .
Zmiany w pogrzebach mają obowiązywać w parafii pod wezwaniem św. Brata Alberta w Koziegłowach pod Poznaniem już od października. Niemniej oświadczenie dotyczące trumny z ciałem zmarłego wywołało sporą konsternację wśród wiernych z innych części kraju. Skierowali do księdza jedno, kluczowe pytanie.
Proboszcz zdecydował, chodzi o trumnę ze zmarłym
Ksiądz Daniel Wachowiak ogłosił zmianę w kwestii odprawiania mszy pogrzebowej. - Od października pojawi się w naszej parafii możliwość wniesienia trumny ze zmarłym bliskim na Mszę Świętą pogrzebową - przekazał duchowny, który kieruje parafią w Koziegłowach od marca 2023 r.
- Decyzja o takim rozwiązaniu pozostanie w gestii rodziny. Taka możliwość to okazja, by człowiek wierzący był omodlony przez wspólnotę wierzących - dodał proboszcz . Ksiądz dokładnie przemyślał wprowadzenie tak kluczowej zmiany w życiu parafii.
Internauci w szoku po oświadczeniu księdza
Duszpasterz przekonywał, że pogrzeb i śmierć to smutne wydarzenie, a sama msza pogrzebowa “wiąże się z trudnym etapem przeżywania drogi żałoby”. Ksiądz proboszcz dodawał, iż liturgia jest w dniu pogrzebu znakiem nadziei na zmartwychwstanie.
Oświadczenie księdza wywołało spore emocje. Powodem był fakt, że w większości kościołów w Polsce standardem jest, iż trumna z ciałem zmarłego znajduje się podczas mszy pogrzebowej w świątyni . - Naprawdę? To gdzie przebywa ciało zmarłego w czasie mszy? - zapytał księdza zdziwiony internauta z Małopolski.
Podobnych głosów było więcej. - To mnie szczerze zaskoczyło - stwierdził ktoś inny. - A to bardzo ciekawa różnica kulturowa, u mnie to jest standard, a 20 lat temu czuwanie w domu rodzinnym zamiast domu pogrzebowego i wyprowadzenie z niego do kościoła było czymś zwyczajnym - zauważa kolejna osoba.
Źródło: o2.pl, goniec.pl