Pamiątka z Polski wywołała alarm bombowy na niemieckim lotnisku. W akcji służby specjalne
Na niemieckim lotnisku Heringsdorf na wyspie Uznam ogłoszono alarm bombowy po tym, jak w bagażu jednego z pasażerów odnaleziono pamiątkę z wyjazdu do Polski. Na miejsce wezwano funkcjonariuszy służb specjalnych.
Niezwykła pamiątka z Polski wywołała alarm bombowy na niemieckim lotnisku. W minioną sobotę w bagażu 78-letniej kobiety znaleziono granat ręczny. Seniorka tłumaczyła, że przedmiot zakupiła w Świnoujściu. Miał być oryginalną zapalniczką.
Alarm bombowy na niemieckim lotnisku. Wszystko przez "śmieszną" pamiątkę z Polski
Na lotnisku Heringsdorf pojawili się saperzy z oddalonego o kilka kilometrów Mellenthin. Przedmiot został dokładnie zbadany, by wykluczyć potencjalne niebezpieczeństwo. Z powodu alarmu bombowego w porcie lotniczym wystąpiły liczne opóźnienia.
Alarm został odwołany po około 90 minutach. Na szczęście, okazało się, że "śmieszna" pamiątka faktycznie była tylko zapalniczką. Sprawczyni zamieszania, która spędzała urlop nad polskim morzem, jest mieszkanką Luksemburga.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Redakcja Polska Deutsche Welle