Osobówka uderzyła w ogrodzenie i dachowała, pasażerowie wypadli z roztrzaskanego auta. Nie żyją dwie osoby

Auto wypadło z drogi i dachowało

Do wypadku doszło w sobotę (15.04) ok. 16:00. Na miejsce natychmiast udały się policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe oraz załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, kierujący osobowym Oplem, z nieznanych na tę chwilę przyczyn, stracił panowanie nad pojazdem, a następnie zjechał z drogi, uderzył w ogrodzenie i dachował.

Pilny apel ws. 8-letniego Kamila z Częstochowy. "Zwracamy się z błaganiem o pomoc" Czytaj dalej

Nie żyją dwie osoby: 49-latek i 47-latka

Przemieszczające się autem osoby były nieprzytomne, znajdowały się poza pojazdem. Ratownicy prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową poszkodowanych. Niestety, czynności nie przyniosły efektu.

- Osoba, która kierowała Oplem, najprawdopodobniej straciła panowanie nad pojazdem. Najpierw uderzyła w ogrodzenie, następnie dachowała na jezdni. Niestety, wskutek tego zdarzenia śmierć poniosły dwie osoby, które podróżowały tym autem: 49-letni mężczyzna i 47-letnia kobieta - powiedziała mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy KMP w Kielcach. Ofiary wypadku to mieszkańcy powiatu kieleckiego.

Kilka dni temu doszło w tym regionie do wypadku busa

To nie jedyne w ostatnich dniach zdarzenie drogowe w woj. świętokrzyskim. W czwartek (13.04) w rejonie stacji paliw w miejscowości Elżbiecin na trasie Kielce-Busko-Zdrój doszło do wypadku busa. Kierowca autokaru, aby ominąć sarnę, która wyskoczyła na drogę, skręcił gwałtownie w prawo. Pojazd zjechał na pobocze, a tam zsunął się z nasypu i przewrócił na bok.

Busem podróżowało 14 Ukraińców, którzy jechali z Ukrainy do Poznania, a także 2 kierowców. Do szpitala trafiły trzy osoby, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 

Źródło: info112.pl