Wiadomosci.Goniec.pl > Świat > Opóźnienia, wykolejenia i rosyjski hymn słyszany z radia. Co się dzieje z polską koleją?
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 04.09.2023 12:50

Opóźnienia, wykolejenia i rosyjski hymn słyszany z radia. Co się dzieje z polską koleją?

pociąg
Goniec

W ostatnim czasie na polskiej kolei dochodzi do wielu wypadków i niecodziennych zdarzeń losowych, niekiedy nawet kilku w ciągu jednego dnia. Podróżujący pasażerowie mają prawo obawiać się już nie tylko opóźnienia swojego pociągu, ale nawet możliwości jego wykolejenia. Taka sytuacja w ostatnich tygodniach nie jest czymś zaskakującym. Tylko w czwartek 24 sierpnia na polskiej kolei doszło aż do czterech bardzo niebezpiecznych wypadków, w tym jednego śmiertelnego. W ostatnich tygodniach szerokim echem odbija się również nieuprawnione zatrzymywanie pociągów za pomocą nadawania sygnału radio stop. Takich incydentów mieliśmy już kilka, a polska policja zatrzymała w związku ze sprawą dwie osoby. Mimo iż z raportu Urzędu Transportu Kolejowego dotyczącego punktualności pociągów za drugi kwartał 2023 roku wynika, że ta poprawiła się nieznacznie w stosunku do ubiegłego roku, to podróżujący mogą mieć teraz zupełnie inne obawy przed zakupem biletu i podróżą pociągiem. 

Na opóźnienia pociągów składa się wiele czynników

Jest wtorek, 29 sierpnia, godzina 17.00. Wybrałem się na dworzec centralny w Warszawie. Praktycznie co drugi komunikat, który słyszę z głośników, zawiera formułę „przyjedzie z opóźnieniem…”. W tej chwili głównie są to nieduże wahania w czasie, 10 do 15 minut, jednak wciąż za każdym razem widać irytację i złość na twarzach pasażerów, którzy czekają z walizkami na peronie.

Jak wynika z raportu dotyczącego punktualności pociągów w II kwartale 2023 roku, który opublikował Urząd Transportu Kolejowego, pociągi pasażerskie były punktualne w 91,1 procentach. Znacznie gorzej wypadają jednak linie PKP Intercity. Urząd w swoich statystykach uznaje dany pociąg za punktualny, jeśli przyjedzie z opóźnieniem nie większym niż 6 minut. Statystyki opóźnień jednak w porównaniu z I kwartałem tego roku są nieznacznie lepsze, a punktualność pociągów poprawiła się. 

Z danych UTK możemy wyczytać, że w II kwartale 2023 roku poziom punktualności pociągów pasażerskich to 91,1 procent, a towarowych 53,5 proc. W porównaniu do poprzedniego kwartału jest to wzrost o 0,2 proc. w przypadku kolei pasażerskiej oraz o 5,1 proc. wśród przewozów towarowych. Średnie opóźnienie pociągów pasażerskich w II kwartale 2023 r. wyniosło ponad 20 minut. Co jest najczęstszą przyczyną opóźnień i z czego one wynikają? O to zapytaliśmy bezpośrednio PKP

- Do najczęstszych przyczyn opóźnień należą „zdarzenia losowe”, a więc zdarzenia na przejazdach kolejowo-drogowych, interwencje służb porządkowych i ratunkowych, kolizje ze zwierzętami, potrącenia osób postronnych czy pogorszenie warunków atmosferycznych skutkiem czego mogą nastąpić uszkodzenia sieci trakcyjnej, przeszkody na torach. Silne deszcze, wiatr, wyładowania atmosferyczne powodują zerwania sieci trakcyjnej (np. przez powalone drzewa), podmycia torów, nasypów czy uszkodzenia urządzeń sterowania ruchem kolejowym (wyładowania atmosferyczne). Przerwy w ruchu powodują długotrwałe unieruchomienie pociągów lub, o ile jest to możliwe, skierowanie drogą okrężną, która również znacznie wydłuża czas przejazdu. Kolejną przyczyną opóźnień są przedłużające się w okresach szczytów przewozowych wysiadanie/wsiadanie i odprawa podróżnych - mówi nam Agnieszka Serbeńska z zespołu prasowego PKP Intercity.

utk dane.png
Urząd Transportu Kolejowego

- Należy nadmienić, że pociągi uruchamiane przez PKP Intercity to pociągi dalekobieżne, kursujące na kilkuset kilometrowych trasach. Ze względu na długość przerwa w ruchu na jednej stacji czy w trasie potrafi spowodować opóźnienia wielu pociągów, w tym również wynikających z tej sytuacji konieczności wprowadzania skomunikowań dla podróżnych zmierzających na planowe przesiadki. Przewoźnik musi równoważyć konieczność zapewnienia usługi przewozu dla podróżnych oczekujących w pociągu, jak i podróżnym zdążającym na skomunikowanie -  dodaje przedstawicielka PKP Intercity.
Jak się jednak okazuje, opóźnienia i zdarzające się różnego rodzaju awarie na kolei nie odstraszają pasażerów na tyle, aby spółka odczuwała zmniejszone korzystanie ze swoich usług. 

- Zainteresowanie podróżami pociągami PKP Intercity wzrasta systematycznie z roku na rok. Ostatnie dane za pierwsze siedem miesięcy 2023 roku wskazują na blisko 38 mln przewiezionych pasażerów. To rekordowy wzrost - o niemal 6 mln podróżnych w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego - przekazała nam Agnieszka Serbeńska i dodała, że ubiegłoroczne wakacje przyniosły frekwencyjny rekord - od początku czerwca do końca sierpnia 2022 roku z usług przewoźnika skorzystało 18,5 mln podróżnych. To było o ponad 6 mln więcej niż w czasie sezonu letniego 2021. Obecny sezon wakacyjny w przewozach podróżnych zostanie podsumowany we wrześniu.

Co jeśli podróżującego, który kupił bilet, dotknęło wyraźne opóźnienie i nie jest on zadowolony z usługi? Na jaką rekompensatę mogą liczyć pasażerowie w takiej sytuacji?

- Każdy pasażer ma prawo i możliwość złożenia reklamacji. Reklamacja może dotyczyć każdej sytuacji, którą pasażer uzna za niewypełnienie umowy przewozu czy obowiązków przewoźnika - każdą taką sytuację trzeba szczegółowo opisać, włącznie z udokumentowaniem strat pasażera, gdy takie zaistnieją, m.in. z tytułu opóźnienia pociągu. Zgodnie z regulaminem pasażer ma prawdo do odszkodowania w wysokości 25% ceny biletu w przypadku opóźnienia pociągu od 60 do 119 min, a 50% w przypadku opóźnienia pociągu powyżej 120 min - informuje Agnieszka Serbeńska z zespołu prasowego PKP Intercity.

Andrzej z Plutycz został pobity. Gwiazdor "Rolnicy. Podlasie" trafił do szpitala

Wykolejenia i wypadki coraz częstsze. Czarny dzień na polskiej kolei

W ostatnim czasie Polaków jednak bardziej niż opóźnienia martwią wypadki i wykolejenia pociągów, do których dochodzi zadziwiająco często. Według ekspertów liczba potencjalnie groźnych sytuacji jest zbyt duża, aby mówić tu o przypadku. Trudno jednak wskazać główną przyczynę. W marcu, po tym, jak na stacji Warszawa Gdańska kilka pociągów zostało skierowanych na zły tor, wdrożono tzw. koła bezpieczeństwa. Dyżurni ruchu byli dodatkowo i indywidualnie przeszkoleni. Zwiększono wówczas również liczbę samych kontroli na stacjach. 

W czerwcu na pomorzu dwa szynobusy znalazły się na tym samym torze. Zatrzymały się wówczas od siebie zaledwie w odległości ok. 150 metrów. Z kolei w sierpniu pociąg ze stacji Bielsko-Biała Główna do stacji Olsztyn Główny przed Czechowicami-Dziedzicami został skierowany na niewłaściwy tor.

dworzec1.png
Goniec

Na początku lipca pociąg Szybkiej Kolei Miejskiej wykoleił się na stacji Warszawa Czyste. Z kolei pod koniec lipca pomiędzy Warszawą Wschodnią a Otwockiem doszło do awarii urządzeń sterowania ruchem kolejowym. 19 sierpnia, w Zgierzu wykoleił się pociąg PKP Intercity relacji Płock - Katowice. Podróżowało nim 126 osób, nikomu nic się nie stało. 

Czwartek 24 sierpnia to zdecydowanie czarny dzień dla polskiej linii kolejowej. W całym kraju od samego rana doszło do kilku wypadków. Najpierw wykoleił się pociąg pospieszny z Białegostoku do Warszawy, którym podróżowało około 150 osób. Maszyna wypadła z torów zaraz po odjechaniu z dworca. Nikomu na szczęście nic się nie stało. Kilka godzin później na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w osadzie Uliszki niedaleko Koszalina doszło do poważniejszego wypadku. Pociąg zderzył się z samochodem dostawczym. Kierowca auta w ciężkim stanie trafił do szpitala. Jego pojazd został całkowicie zmiażdżony, a po zderzeniu rozpadł się na dwie części. Kolejny wypadek tego dnia miał miejsce w Skierniewicach. Skład Kolei Mazowieckich relacji Warszawa Wschodnia - Skierniewice na stacji Skierniewice wjechał w pociąg towarowy PKP Cargo. Pociągiem Kolei Mazowieckich podróżowało ok. 30 osób. Nikt nie został poszkodowany. Do najtragiczniejszego wypadku tego dnia doszło jednak w Poznaniu. Około 50-letni mężczyzna został śmiertelnie potrącony na torach kolejowych przez pociąg. Trasa pomiędzy Poznaniem a Wrocławiem była całkowicie zablokowana. Od początku roku na polskich torach doszło do 112 wypadków i kolizji, w których zginęło 11 osób.

Jak zapewnia nas rzecznik prasowy PKP Intercity Cezary Nowak, każdy z wypadków na polskiej kolei jest analizowany i szczegółowo wyjaśniany. - Wszelkie zdarzenia, jakie mają miejsce z udziałem pociągów PKP Intercity, są analizowane i badane przez odpowiednio powoływane komisje z udziałem m.in. zarządcy infrastruktury oraz przewoźnika. Polska kolej charakteryzuje się wysokim poziomem bezpieczeństwa pasażerów, co dla PKP Intercity jest priorytetem

Zarząd PKP Polskie Linie Kolejowe zorganizował konferencję prasową dotycząca sytuacji na kolei i skomentował to co działo się w całym kraju 24 sierpnia. - Polska kolej należy do jednej z najbezpieczniejszych w kolejach europejskich. Mimo to również na naszej infrastrukturze zdarzają się takie dni jak dzisiaj. Chociaż jak szukaliśmy w pamięci i statystykach, takiego dnia to przyznam szczerze, że ci z nas, którzy pracują najdłużej w firmie, takiego dnia nie pamiętają. Kumulacji wielu rozmaitych zdarzeń, które rozłożyły się w różnych miejscach kraju i miały wpływ na ruch kolejowy w dniu dzisiejszym - przekazał wiceprezes PKP Polskich Linii Kolejowych Mirosław Skubiszyński.

Paraliż na kolei. Słychać było rosyjski hymn

Jeśli jednak spojrzymy szerzej, niepokojących wypadków i zdarzeń na polskiej kolei jest coraz więcej. Kolejne miało miejsce w nocy z piątku na sobotę (25/26.08). Jak poinformowało PKP PLK, w tym czasie nieuprawniona osoba o godz. 21:23 nadała sygnał radio-stop za pomocą radiotelefonu na linii 273 odcinek Daleszewo-Szczecin Główny oraz na linii 351 odcinek Choszczno-Szczecin Główny. Jednocześnie kolejarze mieli usłyszeć płynący z głośników rosyjski hymn. O incydencie natychmiast zostały powiadomione odpowiednie służby, w tym ABW, policja oraz Straż Ochrony Kolei.

- W okresie przedwyborczym może dochodzić do różnego rodzaju incydentów, których celem jest destabilizacja. To, czy tak jest w przypadku sytuacji na kolei, badają służby - powiedział na antenie radia RMF FM wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker.

Paweł Szefernaker powiedział również na antenie radia, że służby, w tym policja i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, badają incydenty na kolei. Doszło już nawet do pierwszych zatrzymań. W niedzielę 27 sierpnia podlascy policjanci ujęli dwóch mężczyzn w wieku 24 i 29 lat w związku z nieuprawnionym nadawaniem sygnałów radio-stop. Wśród nich miał być policjant z Białegostoku. To z jego domu miał być nadany sygnał, który wstrzymał ruch na torach. Komendant Wojewódzki Policji w Białymstoku wszczął postępowanie dyscyplinarne i wydał decyzję z rygorem natychmiastowej wykonalności o zawieszeniu funkcjonariusza. Prokuratura postawiła zatrzymanym zarzuty w śledztwie związanym z nieuprawnionym nadawaniem sygnałów radio-stop i zatrzymaniem pociągów. Grozi im nawet do 8 lat więzienia.

- W ostatnich dniach doszło do poważnych incydentów kolejowych. W sprawie tych prowokacji są pierwsi zatrzymani. Czy prawdą jest, że wśród nich jest policjant z Wydziału Techniki Operacyjnej? Na czyje  polecenie działał? Polacy chcą wiedzieć, co tak naprawdę się stało! - apelował na Twitterze Donald Tusk.

- Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, we współpracy z innymi instytucjami - PKP, Policją i UKE oraz Służbą Ochrony Kolei, prowadzi działania mające na celu ustalenie przyczyn nieuprawnionego wykorzystania systemu łączności używanego do zarządzania ruchem kolejowym w PL - przekazał zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Jak zapewnia z kolei Ministerstwo Infrastruktury, w każdym przypadku od razu działają komisje kolejowe, inspektorzy Urzędu Transportu Kolejowego i - jeśli trzeba - Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych. - Z każdego zdarzenia wyciągane są wnioski, dlatego mamy jedną z najbezpieczniejszych kolei w Europie. To ciężka praca zarządcy, przewoźników i służb kolejowych – zaznacza Ministerstwo.

Już po zatrzymaniu mężczyzn doszło do kolejnych incydentów związanych z nadaniem sygnału radio-stop. We wtorek 29 sierpnia do godz. 13.00 w czterech województwach: łódzkim, mazowieckim, opolskim i pomorskim odnotowano nieuzasadnione użycie sygnałów radio-stop – przekazano w komunikacie PKP PLK SA. Zatrzymanych zostało łącznie 25 pociągów. Nie było zagrożenia dla pasażerów. W wyniku nieuprawnionego użycia sygnału radio-stop zatrzymanych zostało łącznie 25 pociągów, a średnie opóźnienie pociągu to 7 minut. Jak zapewnia spółka w swoim komunikacie, „każde użycie sygnału radio stop jest weryfikowane przez zarządcę infrastruktury. W przypadku podejrzenia nieuzasadnionego użycia sygnału przez osoby z zewnątrz informowane są właściwe służby. Zarządca infrastruktury weryfikuje, czy możliwe jest zmodyfikowanie elementów systemu radio-stop i procedur jego uruchamiania w celu skomplikowania uruchomienia systemu z zewnątrz. Odebranie sygnału radio-stop skutkuje natychmiastowym zatrzymaniem wszystkich pociągów, których radiotelefony pracują na danej częstotliwości. Powoduje on automatyczne zatrzymanie składów na niedużym obszarze”. 

Według rosyjskiego propagandowego kanału Cargard seria incydentów, do których w ostatnim czasie doszło w polskich pociągach, została wywołana przez rosyjskich hakerów. - Hakerzy odegrali w pociągach hymn Rosji i przemówienie prezydenta Władimira Putina - uważa Cargard. Według autorów artykułu, zatrzymanie pociągów w Polsce za pomocą sygnału radiowego "nie było takie trudne". 

Ekspert nie ma wątpliwości

O obecną sytuację na polskiej kolei i serię incydentów związanych z nieuprawnionym użyciem sygnału radio stop zapytaliśmy eksperta ds. infrastruktury transportu oraz byłego prezes spółki Centralny Port Komunikacyjny Piotra Malepszaka.

- Uruchomienie RS (radio stop) nie jest zagrożeniem dla pasażerów. Większym zagrożeniem jest zła organizacja robót inwestycyjnych i wjeżdżanie pociągów na niewłaściwe tory albo wykolejenia jak w Białymstoku czy Skierniewicach (kolizja pociągów) - twierdzi Piotr Malepszak.

- Niestety nie są podejmowane działania systemowe dla poprawy bezpieczeństwa i punktualności ruchu kolejowego, ponieważ z jednej strony mamy bardzo opóźniony projekt cyfrowej łączności GSM-R oraz powiązany z nim system ETCS. Nie ma też dążenia do eliminacji zdarzeń podczas inwestycji, poprzez lepszą jakość dokumentacji projektowych, lepszy nadzór nad realizacją na gruncie itp. - dodaje ekspert.

Zapytany o to, w jakim ogólnym stanie jest obecnie polska kolej, były prezes CPK, a obecnie pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. kolejowych nie ma wątpliwości. 

- Polska kolej w dużym ujęciu rozwija się pod względem liczby pasażerów i to bardzo cieszy. Niestety znowu zaczęła spadać masa towarów wożonych pociągami. Jeśli chodzi o infrastrukturę to mamy bardzo chaotyczne działania, z których wiele jest niedopasowanych do potrzeb na danym obszarze tzn. złote klamki - przeinwestowane pomysły dla linii lokalnych, idą w parze z okrojonymi pomysłami lub brakiem działań dla poprawy linii najważniejszych o największym ruchu. To sprawia, że bardzo nieefektywnie wydawane są pieniądze na kolei, szczególnie przez PKP PLK - uważa ekspert.

Warto zaznaczyć, że od niedzieli 3 września 2023 r., wchodzi w życie powakacyjna korekta rocznego rozkładu jazdy pociągów - poinformował Urząd Transportu Kolejowego (UTK). Pociągi według tego rozkładu jazdy będą kursowały do 11 listopada br. Wraz z ową korektą, skrócił się między innymi czas przejazdu pociągiem z Krakowa do Warszawy i wynosi od dzisiaj mniej niż dwie godziny.

Tagi: PKP pociąg ABW