Agata Jaroszewska 16.02.2023 15:20

Oburzające, w biały dzień zrobił to psu. Ciężko powstrzymać emocje

materiały policyjne

Ostatnie chwile pewnego psa z Puław wypełnione były bólem i cierpieniem. Jamnik poszedł za właścicielem na pocztę, a gdy ten zobaczył go w przedsionku, zaczął go kopać po całym ciele. Chwilę później zwierzę nie żyło.

Puławy: pies przyszedł na pocztę, właściciel wpadł w szał

W poniedziałek 13 lutego w Puławach rozegrał się prawdziwy dramat. Bezbronny pies został skatowany przez właściciela na oczach urzędników i przechodniów.

Oburzające w tej historii jest nie tylko agresywne i bezduszne zachowanie 63-latka. Nikt nie zareagował na przemoc wobec psa i nie wezwał policji.

Sprawa zaczęła nabierać tempa dopiero wtedy, gdy w krzakach pod Urzędem Pocztowym w Puławach znaleziono zwłoki zwierzęcia. Szybko ustalono, że należy on do 63-letniego mężczyzny.

- Rozpytując kolejne osoby, funkcjonariusze dowidzieli się, że kilkanaście minut przed tym, jak pies został znaleziony martwy, jego właściciel kopniakami wygonił go z urzędu, a następnie kopał go po całym ciele przy wejściu do budynku - przekazała policja zajmująca się sprawą.

Zlecono sekcję zwłok psa

Męka psa nie skończyła się po tym, jak kopniakami został przegoniony z przedsionka urzędu. Kolejne ciosy spadały na niego także na ulicy. - Po tym pies zaczął słabnąć i skrył się w krzakach, gdzie później został znaleziony martwy - przekazała policja.

W świetle ustaleń o brutalności i celowym skatowaniu psa na ulicy śledczy nie mogli postąpić inaczej. Zlecona została sekcja jamnika, który skonał pod puławską pocztą.

Odpowie za bestialstwo

Nie ma wątpliwości, że tak wielkie okrucieństwo i celowa przemoc wobec bezbronnego zwierzęcia wymaga wymierzenia kary. Sprawą zajmują się już policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą w Puławach.

63-latek odpowie najprawdopodobniej za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyźnie grozi nawet 5 lat więzienia.