Nowe zasady dla Polaków wjeżdżających do Niemiec
Niemiecki Instytut im. Roberta Kocha poinformował, że już od jutra Polska przestanie być uznawana przez Niemcy za kraj bardzo wysokiego ryzyka epidemicznego. Ma to oczywiście związek ze znacznym spadkiem zachorowań w Polsce. Decyzja przyczyni się do zmiany zasad przekraczania naszej zachodniej granicy. Od 9 maja będą one mniej restrykcyjne.
Nowe zasady wjazdu do Niemiec. Zaczną obowiązywać już 9 maja
Od jutra Niemcy przestaną uznawać Polskę za kraj najwyższego ryzyka zachorowania na COVID. Nasz status zmieni się na kraj ryzykowny, co przyczyni się do zmiany zasad dotyczących przejazdu i pobytu za granicą.
Aktualnie Polacy, którzy wybierają się do Niemiec muszą mieć ze sobą negatywny wynik testu na koronawirusa. Od 9 maja nie będzie już on potrzebny. Nadal jednak obowiązywała będzie 10-dniowa kwarantanna.
Przed przyjazdem do Niemiec należy zarejestrować się na specjalnej stronie, gdzie otrzymamy dowód rejestracji. Musimy mieć go ze sobą w momencie przekraczania granicy.
[EMBED-243]
Najwcześniej po 5 dniach możemy zostać poddani testom na obecność koronawirusa. Jeśli będą negatywne nasza kwarantanna zakończy się. Należy tutaj wspomnieć, że z obowiązku kwarantanny zwolnieni są pracownicy transgraniczni, a także osoby odwiedzające najbliższą rodzinę.
Wczoraj w Niemczech został przyjęty rządowy plan, który zakłada, że osoby zaszczepione przeciw COVID, a także ozdrowieńcy zostaną zwolnieni z wielu obostrzeń. Nowe przepisy czekają na podpis prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera, co eksperci uważają za formalność.
Osoby zaszczepione i ozdrowieńcy wkrótce będą mogli spotykać się bez ograniczeń. Nie będą również wliczani do limitów dopuszczalnych osób podczas różnego rodzaju wydarzeń. Bardzo ważną informacją jest również ta, że nie będą musieli przestrzegać restrykcji, które dotyczą wychodzenia z domu w godzinach wieczornych.
Minister zdrowia Niemiec John Spahn studzi jednak przesadny optymizm mówiąc, że jego kraj powinien ostrożnie podchodzić do luzowania wszelkiego rodzaju obostrzeń. Przyznaje, że trzecia fala zdaje się ustępować, ale apeluje o rozsądek. Uważa, że nie da się ustabilizować sytuacji, jeżeli postępuje się zbyt pochopnie.
- Nie da się tego zrobić przy zbyt pospiesznym luzowaniu. Wiele regionów otwiera się pomimo dość wysokich poziomów siedmiodniowej zapadalności na koronawirusa - powiedział John Spahn