Nowe nagranie chorego Jakubiaka poruszyło całą Polskę. Po dotarciu do szpitala powiedział jedno

Tomasz Jakubiak, znany szef kuchni i juror programu "MasterChef", od kilku miesięcy zmaga się z groźnym nowotworem. Obecnie przebywa na leczeniu w Izraelu i pozostaje w stałym kontakcie z fanami. Na jednym z nagrań pojawił się jego kilkuletni syn, który swoją spontanicznością podbił serca widzów.
Tomasz Jakubiak relacjonuje swoje leczenie w Izraelu
Tomasz Jakubiak obecnie przechodzi leczenie onkologiczne w izraelskiej klinice, skąd dzieli się z fanami swoimi doświadczeniami. Kucharz, a więc osoba zawodowo związana z jedzeniem, zmaga się z koniecznością całkowitego wyeliminowania pokarmów i jest żywiony pozajelitowo. Mimo tych ograniczeń stara się czerpać inspirację z otaczającego go świata.
Podczas jednej z relacji na Instagramie Jakubiak opowiedział o wizycie w małej restauracji w arabskiej dzielnicy, z pasją opisując podawane dania.
Tu jest ziemniak z konfiturą z cebuli, z migdałami, z czosnkiem, a to jest budyń z fety - wyliczał.
Chociaż sam nie mógł ich skosztować, podziwiał kunszt i prostotę izraelskiej kuchni, którą darzy ogromnym uznaniem.
Kucharz żartował, że wyostrzone zmysły pozwalają mu wyczuwać jedzenie "z kilometra", ale jednocześnie sprawiają, że zapachy i widok potraw są dla niego prawdziwą torturą.
"Milionerzy". Pierwsze pytanie i już kłopoty. Zagadka matematyczna sprawiła problemyChodzę po tych knajpach, żeby się napatrzeć, bo piszę kolejną książkę kulinarną… Ale ja nic nie mogę jeść. Wyobrażacie sobie takie katusze? - mówił Jakubiak, wzbudzając jednocześnie śmiech i współczucie swoich obserwatorów.
Syn Tomasza Jakubiaka skradł całe show
Choć sytuacja Tomasza Jakubiaka jest wyjątkowo ciężka, jego relacje z fanami często przybierają ciepły, rodzinny ton. Podczas wspomnianej wizyty w restauracji, na nagraniu pojawił się jego kilkuletni syn.
Hej, tato, tu jest ziemniak i jest bardzo dobry - przerwał ojcu w trakcie nagrania, rozczulając internautów.
Tomasz Jakubiak podkreśla, jak ważne jest dla niego wsparcie żony i syna, którzy towarzyszą mu w Izraelu. Wspólne wyjścia do restauracji, mimo jego ograniczeń, są okazją do budowania wspomnień.
Dla mnie to chwile bezcenne, nawet jeśli mogę tylko patrzeć - wyznał kucharz.
Obecność syna w nagraniach to dla fanów Jakubiaka dowód, że nawet w trudnych momentach życie rodzinne może być źródłem radości. Dziecięca szczerość chłopca, który z entuzjazmem opowiada "wykluczonemu kulinarnie" ojcu o jedzeniu pokazała ich bliską więź.
Tomasz Jakubiak czerpie swoją siłę z humoru
Tomasz Jakubiak, choć większość czasu spędza w klinice, nie traci poczucia humoru. Na jednym z nagrań z uśmiechem pokazał swój "posiłek" - woreczek do odżywiania pozajelitowego.
To moje jedzenie - woreczek z nie wiadomo czym - przekazał widzom.
Kucharz przyznał, że tęskni za prawdziwymi smakami, ale stara się patrzeć na swoją sytuację i chorobę z dystansem.
Również kontakt z fanami jest dla Tomasza Jakubiaka ważnym elementem codzienności i radzenia sobie z trudami leczenia. Komentarze pełne wsparcia, a czasem i humoru, pomagają mu przetrwać trudne chwile.
Teraz już pan wie, jak to jest, gdy pan gotuje, a my możemy tylko patrzeć - zażartował jeden z internautów.
Tomasz Jakubiak, mimo śmiechu, zaznaczył, że jego sytuacja jest znacznie trudniejsza - zapachy jedzenia, którego nie może spróbować, są dla niego prawdziwą próbą.





































