Nowa opłata dla właścicieli mieszkań. Tyle będą musieli zapłacić Polacy
Wielkie zmiany zaczną obowiązywać obiekty użyteczności publicznej, lokale noclegowe oraz stare budynki, a także obowiązują już od 23 grudnia 2024 roku nowe nieruchomości mieszkalne. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji muszą być one wyposażone w czujniki dwutlenku węgla oraz dymu, a ich brak może skutkować karami finansowymi. Sprawdź, do kiedy masz czas na zakup oraz instalację rzeczonych urządzeń.
Nowa opłata dla właścicieli mieszkań
W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców wprowadzone zostało istotne rozporządzenie, dotyczące posiadania w budynkach mieszkalnych oraz lokalach noclegowych, a także obiektach użyteczności publicznej czujniki czadu, oraz dymu. Poprawne zamontowanie urządzeń może uchronić ich posiadaczy nawet od śmierci. Należy bowiem pamiętać, że tlenek węgla, zwany czadem, jest bardzo niebezpiecznym gazem, bowiem jest bezwonny oraz bezzapachowy. To sprawia, że stanowi on poważne zagrożenie dla mieszkańców w momencie, gdy zacznie się ulatniać.
Nawet jego niewielka ilość, za sprawą blokowania transportu tlenu do komórek organizmu, może prowadzić do niedotlenienia narządów oraz tkanek. Osoba, która doświadczy jego niskiego stężenia, dość szybko może odczuć negatywne skutki, tj. ból głowy, zawroty głowy czy nudności. W momencie, gdy stężenie jest wysokie, może dojść do utraty przytomności, a nawet śmierci.
Dlatego też, w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców budynków oraz lokali noclegowych, podjęto istotne kroki, które mają niemal wyeliminować zagrożenie. Niedostosowanie się do rozporządzenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji może skutkować karami finansowymi. Poznaj szczegóły.
Polacy drżeli w obawie przed tą opłatą. Właśnie wszystko stało się jasne Nawet 2610,72 zł nowego dodatku co miesiąc, ZUS właśnie to potwierdził. Zacznie się 1 marcaObowiązkowy czujnik dymu oraz czadu w domu
Rzeczone rozporządzenie obowiązuje od 23 grudnia 2024 roku i dotyczy wszystkich budynków mieszkalnych, zarówno nowych, jak i tych starszych, a także obiektów użyteczności publicznej i miejsc noclegowych, m.in. hoteli. Wynika z niego, że w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, muszą być one wyposażone w czujniki czadu oraz dymu. Ich celem jest zmniejszenie liczby osób poszkodowanych w pożarach oraz podczas zdarzeń związanych z uwolnieniem tlenku węgla, oraz skutków dotyczących pożarów w budynkach. Jak przypomina MSWiA, do tych ostatnich dochodzi najczęściej w sezonie grzewczym i głównie nocą.
ZOBACZ TAKŻE: Nowa opłata zamiast abonamentu RTV. Ujawniono stawki. Wiadomo, kto zapłaci najwięcej
Obowiązek posiadania rzeczonych urządzeń dotyczy wszystkich budynków mieszkalnych oraz noclegowych, w których przebywają ludzie. Z rozporządzenia wynika, że nowe budynki w czujniki dymu oraz czadu muszą być wyposażone od 23 grudnia 2024 roku. Za to starsze budynki muszą być uzbrojone w urządzenia do 1 stycznia 2030 roku. Jeśli chodzi o lokale noclegowe, tj. hotele, te mają czas do 30 czerwca 2026 roku.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Tyle będą musieli zapłacić Polacy
Są pewne wytyczne, które muszą posiadać urządzenia zapewniające bezpieczeństwo mieszkańców. Według określonych przepisów, w przypadku czujników dymu, muszą być zgodne z normą PN-EN 14604, a czujniki czadu z PN-EN 50291-1. Zakup sprzętu należy do powinności właścicieli nieruchomości, a koszt ich może wahać się średnio od 100 zł nawet do 500 zł.
Chcąc zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo i namówić ich na zakup urządzeń, MSWiA postanowiło, że brak stosowania się do rozporządzenia może skutkować karą finansową. W momencie, gdy kontrola wykaże, że w budynku nie ma czujniku czadu oraz dymu, może to skutkować nałożeniem mandatu. Ten może wynieść od 500 zł do nawet 5000 zł.
