Niespodziewany zwrot w najnowszym sondażu partyjnym. Takich wyników dawno nie było
Najnowszy sondaż partyjny przynosi znaczący zwrot na polskiej scenie politycznej. Po miesiącach niewielkich wahań poparcia, wreszcie doszło do przełomu. Czy to początek nowego politycznego układu sił w Polsce?
Koalicja Obywatelska na prowadzeniu, ale bez większości
Z najnowszego badania Research Partner, przeprowadzonego na panelu Ariadna, wynika, że Koalicja Obywatelska uzyskałaby dziś 29 proc. poparcia - to wzrost o 2 punkty procentowe w porównaniu z sierpniem. Drugie miejsce zajmuje Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 27,6 proc., co oznacza spadek o 3,8 pkt proc. w stosunku do poprzedniego sondażu. Na trzecim miejscu znalazła się Konfederacja, której poparcie wynosi 11,6 proc.
Mimo sondażowego prowadzenia, partia Donalda Tuska nie mogłaby samodzielnie utworzyć rządu. Jak czytamy w analizie:
Koalicja rządząca, mimo pozycji sondażowego lidera, nie uzyskałaby większości pozwalającej na samodzielne rządy.
Łącznie ugrupowania opozycyjne zebrałyby 254 mandaty, podczas gdy potencjalna koalicja rządowa - 206.
Konfederacja zyskuje nowych wyborców
Choć PiS traci, to na prawicy widać rosnącą aktywność. Konfederacja oraz Konfederacja Korony Polskiej łącznie przekroczyłyby próg 18 proc. poparcia. Wzrost notowań Konfederacji o 0,3 pkt proc., a ugrupowania Grzegorza Brauna aż o 2,9 pkt proc., świadczy o konsolidacji prawego elektoratu.
Eksperci wskazują, że „znużenie wyborców konfliktem KO–PiS sprzyja alternatywnym siłom politycznym”. Konfederacja rośnie nie tylko dzięki aktywności w mediach społecznościowych, ale także przez wyraźny przekaz ekonomiczny i wolnościowy, który trafia do młodszych wyborców.
ZOBACZ TAKŻE: Dziennikarz Polsat News zadał Hołowni zaskakujące pytanie. Dosadna reakcja marszałka
Frekwencja wciąż wysoka, choć spada entuzjazm Polaków
Z sondażu wynika również, że 69,3 proc. Polaków deklaruje chęć udziału w wyborach, co oznacza niewielki spadek o 2,9 pkt proc. względem sierpnia. Wciąż jednak ponad połowa respondentów odpowiada „zdecydowanie tak” na pytanie o udział w głosowaniu.
Badacze podkreślają, że mimo lekkiego spadku mobilizacji, Polacy pozostają zdeterminowani, by decydować o składzie przyszłego parlamentu. „Frekwencja na poziomie blisko 70 proc. oznacza, że nastroje obywatelskie wciąż są bardzo żywe” - czytamy w komentarzu do wyników.