Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Nie żyje Piotr Wesołowski. Dziennikarz "zmarł nagle"
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 13.04.2023 17:00

Nie żyje Piotr Wesołowski. Dziennikarz "zmarł nagle"

znicze
Pixabay.com Henryk Niestrój

Piotr Wesołowski nie żyje. Dziennikarz związany z Łodzią i wykładowca akademicki, który kształcił młode pokolenie z pasją i miłością do zawodu, zmarł w wieku 59 lat. 

Piotr Wesołowski nie żyje

Piotr Wesołowski nie żyje. Łódzki dziennikarz zmarł w środę 12 kwietnia. Wiadomość zasmuciła całe środowisko dziennikarskie oraz mieszkańców i działaczy z Łodzi.

Wiadomość o śmierci Piotra Wesołowskiego została przekazana przez Telewizję Toya. W sieci pojawiło się oświadczenie, początkowo trudno było w nie uwierzyć.

Dostała zaproszenie na komunię chrześniaka, gdy je przeczytała, zdębiała. Polacy są załamani

O śmierci dziennikarza poinformowała Telewizja Toya

- Odszedł od nas Piotr Wesołowski - czytamy w komunikacie opublikowanym przy Telewizję Toya. Koledzy i koleżanki Piotra Wesołowskiego na pewno nie chcieli przekazać tych informacji.

- Z głębokim żalem informujemy o wielkiej stracie, z którą w żaden sposób nie możemy się pogodzić. Dzisiaj zmarł nagle Piotr Wesołowski, wieloletni dziennikarz łódzkich mediów, nasz redakcyjny kolega - dodali dziennikarze. 

Przez lata dał się poznać, jako świetny dziennikarz

Kim był Piotr Wesołowski? Dziennikarz ukończył polonistykę na Uniwersytecie Łódzkim. Po latach stanął po drugiej stronie sali akademickiej i zaczął wykładać. Uczył studentów na Społecznej Akademii Nauk, Wyższej Szkole Zarządzania i Marketingu oraz na Społecznej Wyższej Szkole Zarządzania i Przedsiębiorczości.

59-letni dziennikarz ma na swoim koncie wiele zawodowych sukcesów. Jego warsztat i praca były doceniane przez znajomych po fachu. W 1989 r. Piotr Wesołowski rozpoczął pracę w Gazecie Wyborczej. Kierował tam działem politycznym.

Prężnie piął się na szczeblach kariery. W GW był również sekretarzem redakcji, zastępcą redaktora naczelnego, aż ostatecznie zasiadł na fotelu redaktora naczelnego. Przez 20 lat współpracował z Telewizją Toya, która przekazała informacje o śmierci łódzkiego dziennikarza. W 2010 r. otrzymał nagrodę "Dziennikarza Roku". 

Źródło: radiolodz.pl