Nie żyje Aleksandra Kazubska. Kobieta rok temu uległa tragicznemu wypadkowi

Tragiczny wypadek w Kościanie

11 stycznia 2022 roku o godzinie 20.35. To właśnie wtedy życie pochodzącej z Wielkopolski 20-letniej Aleksandry Kazubskiej i jej rodziny na zawsze odmieniło się za sprawą dramatycznego wypadku, w którym uczestniczyła młoda kobieta. Wypadku, o którym szeroko informowały media.

Jak podawano w komunikatach, do tragedii doszło w momencie, gdy osobowy renault megane zjechał z pasa ruchu, uderzył w drzewo, a następnie zatrzymał się dopiero na położonym przy drodze polu.

Autem podróżowały dwie osoby, które strażacy musieli wydobywać ze zwiniętego w harmonijkę pojazdu za pomocą narzędzi hydraulicznych.

- Strażacy nie stwierdzając funkcji życiowych natychmiast ewakuowali poszkodowanych na zewnątrz pojazdu i przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Działania te kontynuowali wspólnie z przybyłą załogą Zespołu Ratownictwa Medycznego - relacjonował wówczas mł. asp. Dawid Kryś z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie.

Niestety, dla jednej z osób jadących samochodem, a mianowicie 23-letniego mężczyzny, wypadek okazał się być śmiertelny. Towarzyszącej mu 20-letniej Aleksandrze z powodzeniem udało się przywrócić funkcje życiowe, po czym przewieziono ją do szpitala. I choć mały, początkowy sukces dawał promyk nadziei, los po prawie roku pokazał swoje brutalne oblicze.

Aleksandra Kazubska nie żyje. 21-latka blisko rok walczyła o powrót do zdrowia

Prawie 12 miesięcy bliscy pani Aleksandry żyli w nadziei, że kobieta wróci do normalnego funkcjonowania. Prawie rok trwała też nierówna walka o to, by stan jej zdrowia sukcesywnie się poprawiał. Mimo tego, stało się odwrotnie, a lekarze musieli w końcu przyznać, że są bezradni. Ku rozpaczy wszystkich, 21-latka odeszła tuż przed samą Wigilią, w piątek 23 grudnia.

Szczegóły dotyczące uroczystości pogrzebowej Aleksandry Kazubskiej przekazał lokalny portal kosciannasygnale.pl. Pożegnalna msza odbędzie się 30 grudnia o godz. 10 w kościele pw. św. Bartłomieja w Starym Bojanowie. Po niej nastąpi odprowadzenie urny z prochami zmarłej na miejsce wiecznego spoczynku.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Ksiądz zasugerował, ile dać do koperty po kolędzie. "Liczę na osoby, których wiara wystygła"

• Ksiądz się nie hamował, zwrócił się do jednej z parafianek. Z jego ust padły ostre słowa

• Andrzej Iwan nie żyje. Prokuratura wszczęła postępowanie

Źródło: kosciannasygnale.pl