Nadciąga nagłe załamanie pogody. IMGW wydało czerwony alarm, będzie niebezpiecznie

W rzekach przybywa wody, a przed południowymi regionami kraju gwałtowne nawałnice. Eksperci przestrzegają przed niebezpiecznymi burzami i ulewami. Oto jaką pogodę prognozuje się na najbliższe dni oraz kiedy można spodziewać się powrotu przyjemnej wiosennej aury.
Poważne załamanie w pogodzie
Przed Polakami spore zmiany w pogodzie. Z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wynika, że pogoda w czwartek będzie szczególnie wymagająca na południu Polski. Wszystko przez fakt, że pojawią się tam nawałnice i lokalne gradobicia. Z prognoz ekspertów wynika jednak, że to jeszcze nie koniec. Kolejnych trudnych warunków spodziewać się można także w piątek, 25 kwietnia 2025 roku.
IMGW wydał szereg alertów przed załamaniem aury, miejscami trzeciego, najwyższego stopnia.
Sprawdzamy, jakich konkretnie zjawisk atmosferycznych spodziewać się można w przeciągu najbliższych kilku dni. Okazuje się, że najbardziej zagrożone są południowe regiony kraju. Wiemy, kiedy spodziewać się można rozpogodzenia oraz co z rosnącym poziomem wód w rzekach. Oto szczegóły.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Podwyższone stany wód w rzekach
Już teraz w wielu miejscach notowane są intensywne opady deszczu. Najpoważniejsza sytuacja panuje na Dolnym Śląsku, gdzie na stacji hydrologicznej Mościsko na rzece Piława stan wody gwałtownie się podnosi. Z informacji przekazanych przez IMGW, w ponad godzinę czujnik zanotował wzrost wody o 50 centymetrów.
ZOBACZ: Jedna osoba nie żyje, jest wiele poszkodowanych. Busem jechały niepełnosprawne dzieci
Eksperci dodają także, że w kolejnych godzinach może dojść do lokalnych podtopień. Wszystko ze względu na fakt, że w północnej części Śląska i Opolszczyzny występują silne burze. Ponadto według prognoz w kolejnych godzinach zapowiadany jest “dalszy, intensywny rozwój komórek burzowych”. Z wyliczeń ekspertów z IMGW wynika, że sama suma opadów może sięgnąć lokalnie 40-50 litrów na mater kwadratowy, a miejscami nawet do 70 litrów. Specjaliści tłumaczą, że burze przyniosą również wiatr, który w porywach osiągać będzie około 65 km na godzinę.
Okazuje się, że to dopiero początek. Piątek również nie przyniesie uspokojenia w pogodzie. Prezentujemy prognozę na najbliższe dni. Wiemy, kiedy może się wypogodzić.
Dalsza część artykułu pod wpisem.
Piątek z kolejnymi burzami
Spokojne nie będą również kolejne godziny. Na Opolszczyźnie, Śląsku, w Małopolsce, Ziemi Świętokrzyskiej, południowej Lubelszczyźnie i Podkarpaciu w nocy spaść może do 30-55 litrów wody. Eksperci zapowiadają jednak, że opady mogą nieco zmaleć na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie, gdzie spaść może do 20-25 litrów.
ZOBACZ: Zacznie się od 1. maja. Skierowania na te badania dostaniesz od pielęgniarki
IMGW dodaje, że piątek nie przyniesie uspokojenia. Tego dnia bowiem opady i burze przemieszczą się na południowe krańce i południowy wschód kraju. Cały czas będzie jednak intensywnie padać. IMGW opublikowało nawet symulację opadów i zachmurzenia nad Polską w ciągu najbliższych dwóch dni. Znaleźć ją można poniżej.
W południowej części Śląska prognozuje się do 40 litrów wody na metr kwadratowy oraz do 55 litrów na południu Małopolski w na Podkarpaciu. Poprawa pogody zapowiadana jest dopiero w nocy z piątku na sobotę. Wówczas deszcze zaczną się uspokajać. Z analiz specjalistów wynika, że w sobotę już nie powinno padać.





































