"Mierzę się z bólem". 88-letnia Teresa Lipowska przekazała wiadomość o swoim stanie zdrowia
Teresa Lipowska po raz kolejny otworzyła się na temat stanu swojego zdrowia i opowiedziała, jak się obecnie czuje. Aktorka nie ukrywa, że upływający czas daje się jej wyraźnie we znaki.
Stan zdrowia wiele zmienił w życiu Teresy Lipowskiej
Choć Teresa Lipowska jest aktywna artystycznie od wielu lat i stworzyła mnóstwo ciekawych ról, wielu widzów kojarzy ją przede wszystkim z “M jak miłość”, gdzie wciela się w rolę uroczej i pełnej ciepła Barbary Mostowiak, która zawsze znajdzie czas i dobrą radę dla swoich bliskich. Aktorka nie ukrywa jednak, że jej postać na przestrzeni lat stała się nieco zbyt stonowana i spokojna.
Uważam, że ten serial wciąż ma ciekawe różne wątki. Mój już nie jest ciekawy. Po 23 latach nie bardzo można go uatrakcyjnić, zwłaszcza że Barbara Mostowiak to starsza pani. Przedtem miała rodzinę, dla której dużo robiła, martwiła się niepowodzeniami syna. Obecnie już tylko “jest” - mówiła w rozmowie z Plejadą.
Teresa Lipowska nadal gra w serialu, lecz z powodu wieku i pogarszającego się stanu zdrowia, znacznie ograniczyła swoją aktywność zawodową i zrezygnowała z niektórych projektów, w tym z gry w teatrze.
Starość jest straszliwa […] jednak mam tu w głowie dużo młodziej. Mam jeszcze plany, jeszcze chciałabym wiele rzeczy zrobić, ale już wiele się nie da po prostu. Po prostu się nie da, bo gdzieś tu wyjazdy, jakieś projekty... Ja do teatru nie chcę, bo to jest za ciężki tekst, za późno się wraca - powiedziała w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Teresa Lipowska coraz mniej czasu spędza na planie "M jak miłość"
Teresa Lipowska w rozmowie z Plejadą podkreśliła, że nie przyjmuje już nowych propozycji zawodowych, lecz nadal z ogromną radością gra w “M jak miłość”, na którego planie spędziła wiele lat. Zaznaczyła, że zżyła się z osobami, które pracują nad produkcją “M jak miłość”.
Skończyłam 88 lat, nie przyjmuję już innych propozycji. Kiedyś plan serialu był moim drugim domem, bo miałam tak dużo dni zdjęciowych. Łączą mnie bardzo sympatyczne stosunki z aktorami, członkami ekipy technicznej, ludźmi z działu administracji. Wiem, że jestem lubiana, chciana, że mogę sobie pogadać. Dogaduję się nawet z młodymi. Każdy dzień zdjęciowy wyrywa mnie z fotela - opowiadała.
ZOBACZ TAKŻE: Wzruszający gest syna Stanisława Sojki. Tak zareagował po śmieci ojca
Teresa Lipowska wyjawiła również, że obecnie nie spędza zbyt dużo czasu na planie serialu. Zdradziła przy tym szczegóły związane ze specjalnym odcinkiem, który będzie wyemitowany z racji jubileuszu serialu - w tym roku przypada 25 lat od premiery pierwszego odcinka.
Mam cztery, pięć, czasem sześć dni zdjęciowych. Ostatni przed urlopem trwał prawie 12 godzin. Kręciliśmy odcinek specjalny, który ma zostać wyemitowany w rocznicę premiery serialu. Jest wspomnieniowy, wypełniony retrospekcjami, trochę łzawy. Sceny, w których musieli wziąć udział wszyscy, powstały w nocy, dlatego mój dzień zdjęciowy był taki długi. Gdy mam jedną scenę, jestem na planie cztery godziny; jak siedem – 10 godzin. Jakoś jeszcze to wytrzymuję. A z okazji 25-lecia pierwszego klapsa na planie życzę serialowi "M jak miłość" i sobie jak najdłuższego życia - powiedziała.
Teresa Lipowska o stanie swojego zdrowia
Teresa Lipowska opowiedziała również o swoim stanie zdrowia. Podczas rozmowy z Plejadą podkreśliła, że jej umysł pracuje dobrze, nie ma problemów z np. zapominaniem. Nieco inaczej jest jednak w przypadku sprawności fizycznej, bowiem jak zaznaczyła, dolega jej ból kręgosłupa oraz “inne starcze dolegliwości”.
Każdy wiek ma swoje prawa. Mentalnie czuję się znakomicie, jeszcze nie zapominam i mówię do rzeczy. Fizycznie już jest gorzej, mierzę się z bólem kręgosłupa i innymi starczymi dolegliwościami. Tak być musi, nie ma co się na to skarżyć. Nikt nie cofnie mi lat - zauważyła.