Goniec.pl Fakty Matka zostawiła dwumiesięczne dziecko w aucie i poszła na zakupy. Nie rozumiała pilnej akcji służb
Unsplash.com/Omar Lopez [zdjęcie ilustracyjne]

Matka zostawiła dwumiesięczne dziecko w aucie i poszła na zakupy. Nie rozumiała pilnej akcji służb

19 lipca 2022
Autor tekstu: Agata Jaroszewska

Skrajna nieodpowiedzialność matki dwumiesięcznego dziecka mogła zakończyć się jego śmiercią. Tylko i wyłącznie czujność kieleckiego policjanta uchroniła przed tragicznym finałem sprawy. Upały, zamknięte auto, zakupy i pozostawione bez opieki dziecko. To przepis na dramat i tylko cud sprawił, że w Kielcach pomoc przyszła niemal w ostatniej chwili.

Dzieci to obowiązek i odpowiedzialność, ale nie wszyscy rodzice zdają sobie sprawę , że decydując się na powiększenie rodziny, konieczne będzie nieustanne dbanie o pociechę . Wiadomość o interwencji w Kielcach tylko potwierdza, że rodzice powinni być poddawani testom na rozwagę.

W poniedziałek w samo południe policjant z Końskich zauważył, że szyby opla są zaparowane . Nie dowierzał oczom, gdy spostrzegł, że wewnątrz znajduje się małe dziecko . Wiedział, że nie ma ani chwili do stracenia.

Kielca: dwumiesięczne dziecko zostawione w samochodzie

Apele policyjne oraz alerty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa zamiast do rodziców trafiają w próżnię? Wszystko na to wskazuje, gdyż w Kielcach nieomal doszło do kolejnej tragedii z udziałem małego dziecka .

Dwumiesięczna dziewczynka przez kilkadziesiąt minut nie tylko przebywała bez opieki osoby dorosłej, ale siedziała w foteliku w zamkniętym aucie . - Szyby w pojeździe były uchylone, natomiast dziecko coraz głośniej płakało - przekazała policja w Końskich.

Policjant nie był na służbie, ale miał świadomość, że jeśli nie zareaguje, dziecko znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie . - Z uwagi na wysoką temperaturę, która panowała na dworze, pozostawienie dziecka w pojeździe mogłoby narazić go na niebezpieczeństwo - podała st. sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Końskich.

Matka dziewczynki nie przejęła się akcją służb

Policjant nie czekając ani chwili , wezwał służby. Nie wiedział bowiem, jak długo dziecko znajduje się w aucie i w jakim jest stanie . Jeszcze zanim przyjechało pogotowie, interweniujący mężczyzna otworzył drzwi opla i wyjął z wnętrza dwumiesięczną dziewczynkę.

Chociaż sprawa z Kielc mogła zakończyć się tragicznie, to wezwani ratownicy stwierdzili, że dziewczynka nie wymaga pomocy medycznej . Zaskoczeniem była jednak postawa 34-letniej matki dwumiesięcznego dziecka pozostawionego w czasie upału w aucie. Kobieta robiła zakupy.

- Na miejscu zdarzenia po około 20 minutach od podjęcia interwencji zjawiła się 34-letnia matka dziewczynki, która bagatelizowała całe zdarzenie, twierdząc, że nie było jej tylko chwilę - zrelacjonowała oficer prasowa koneckiej policji.

Dziecko mogło zginąć, matka dziewczynki odpowie przed sądem

34-latka zbagatelizowała zagrożenie życia swojej dwumiesięcznej córeczki , ale służby tego nie zrobiły. Matka za swoją lekkomyślność, którą dziecko mogło przypłacić życiem, odpowie przed sądem . Zawiadomienie trafiło już do sądu rodzinnego.

Policja oraz RCB nie bez powodu prowadzą kampanie informacyjne dotyczące zagrożenia związanego z upałami i pozostawianiem dzieci, zwierząt oraz osób starszych w zamkniętych samochodach.

W upalne dni temperatura wewnątrz pojazdu może wzrosnąć o 20 stopni Celsjusza nawet w ciągu dziesięciu minut. - Kilka minut wystarczy, żeby doszło do tragedii! Pamiętaj! Nigdy, nawet na chwilę, nie zostawiaj dziecka w samochodzie. Reaguj, gdy zobaczysz taką sytuację - alarmowało niedawno RCB . Apel o rozwagę nadal pozostaje w mocy.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl

Obserwuj nas w
autor
Agata Jaroszewska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Studiowałam na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Interesuję się głównie problemami społecznymi oraz zagadnieniami związanymi z kulturą. W swojej pracy skupiam się na nagłaśnianiu ważnych i istotnych spraw w skali lokalnej, a do opisywanych spraw zawsze podchodzę bezstronnie. Moją pasją jest etnologia, szczególnie kwestie związane z kulturowym uwarunkowaniem społeczeństwa oraz dawne wierzenia. Szczególną uwagę przywiązuję do historii mówionej, gdzie nie ma jedynej i słusznej wersji wydarzeń historycznych. Przez trzy lata prowadziłam badania etnograficzne na terenie Ukrainy. Na Huculszczyźnie rozmawiałam ze świadkami historii na temat ich wspomnień o szkołach prowadzonych przez Polaków, czy prześladowaniu grekokatolików w czasie delegalizacji tego Kościoła na tamtejszych terenach.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
wiadomości fakty społeczeństwo telewizja finanse rozrywka sport