Marcin Prokop prawie został zastąpiony. Na wizji padł na kolana i zaczął przepraszać
Na wiernych fanów programu "Dzień dobry TVN" w niedzielę 22 września czekała nie lada niespodzianka. Okazuje się, że program rozpoczęła samotna Dorota Wellman. Po czasie na jaw wyszło, że drugi prowadzący, Marcin Prokop, zaspał do pracy. Tak tłumaczył się z całego zajścia.
Marcin Prokop i Dorota Wellman to ulubieńcy widzów "DDTVN"
Marcin Prokop oraz Dorota Wellman to jedni z prowadzących, którzy mają za sobą najdłuższy staż na antenie “Dzień dobry TVN”. Oboje zadebiutowali w 2007 roku i od tamtej pory niemal nieprzerwanie witają nowy dzień razem z milionami Polaków przed telewizorami. Swoim poczuciem humoru oraz dystansem do siebie przez lata zaskarbili sobie sympatię widzów. Wielu z nich uważa, że to właśnie oni są najlepszą parą prowadzącą słynną śniadaniówkę.
W niedzielę 22 września doszło jednak do nietypowej sytuacji z udziałem pary. Okazało się, że Marcin Prokop zaspał do pracy i pierwszą część programu musiała poprowadzić samotna Dorota Wellman. Dziennikarz przybył jednak do studia i postanowił w nietypowy sposób przeprosić koleżankę po fachu.
Polacy rozczarowani tym, co wyprawia podczas powodzi Krzysztof Rutkowski. "Zero klasy" Wiadomo, co czeka Zenka Martyniuka, gdy zakończy karierę. Artyści już mu zazdroszcząMarcin Prokop zaspał na niedzielne wydanie "Dzień dobry TVN"
Finalnie widzowie niedzielnego wydania programu "Dzień dobry TVN" przez niemal cała pierwszą godzinę obserwowali na ekranie jedynie Dorotę Wellman. Po czasie okazało się jednak, że wkrótce dotrze do niej Marcin Prokop, który zaspał do pracy. Prezenter w mediach społecznościowych poinformował, że ładowarka od jego telefonu wybuchła, a budzik w urządzeniu nie zadzwonił. Tym samym postanowił przestrzec przed poleganiem wyłącznie na nowoczesnych technologiach.
ZOBACZ: Mandaryna zalała się łzami na wizji. Wróciła wspomnieniami do traumatycznego dnia
Po przybyciu do studia Prokop przeprosił za całą sytuacją swoją wieloletnia współprowadzącą. W tym celu mężczyzna postanowił przed nią klęknąć, co szybko wywołało uśmiech zarówno na twarzy Wellman, jak i wielu telewidzów. Prezenter ponadto wyjaśnił, że nie zdawał sobie sprawy z całej sytuacji, a dobudził go kolega z planu, który osobiści przyjechał do jego domu i zadzwonił na domofon.
O godzinie ósmej wciąż myślałem, że jest piąta i dopiero, gdy jeden kolega z planu przyjechał osobiście dobudzać mnie domofonem, okazało się, że już dawno jest pora wstać i przyjechać do Dorotki, którą przepraszam za stres, który spowodowałem - wyjaśnił.
Prezenter wspomniał o Krzysztofie Ibiszu
Na przeprosiny dziennikarza zareagować postanowiła także sama Dorota Wellman. Współprowadząca "DDTVN" potwierdziła, że cała sytuacja wywołała u niej sporo stresu i doładowała ją dodatkową dawką adrenaliny. Mimo to nie ma za złe koledze po fachu i razem od teraz mogą się śmiać z całej sytuacji.
A zawał był blisko - zażartowała z poważną miną.
ZOBACZ: Szokujące, na co zgodzili się uczestnicy programu "Azja Express". “Wy jesteście normalni?”
Na drobny żart pozwolił sobie również sam zainteresowany. Marcin Prokop postanowił nawiązać do prezentera konkurencyjnej stacji i śniadaniówki. Prezenter wspomniał bowiem o Krzysztofie Ibiszu, który od pewnego czasu prowadzi debiutujące na antenie "halo tu polsat".
Krzysiek Ibisz był gotowy, żeby wkroczyć na moje miejsce, but not today Chris (ang. nie dziś Chris - przyp. red.) - dodał.