Mandat za koszenie trawy? W tych sytuacjach może interweniować policja

Koszenie trawy w weekend może wywołać problemy

Choć w polskim prawie nie istnieje jednoznaczny zakaz koszenia trawy w weekendy czy święta, nie oznacza to pełnej dowolności. Dla wielu osób sobota i niedziela to jedyny moment na ogrodowe porządki, jednak inni mieszkańcy mogą oczekiwać ciszy i spokoju. Koszenie w takich chwilach bywa odbierane jako naruszenie zasad współżycia społecznego. Dlatego warto znać lokalne przepisy.

W wielu gminach obowiązują bowiem regulaminy porządkowe, które, choć nie wspominają wprost o koszeniu trawy, to odnoszą się do zakłócania spokoju. Gdy sąsiad poczuje się pokrzywdzony hałasem, ma prawo wezwać straż miejską lub policję. W skrajnych przypadkach taka sytuacja może zakończyć się nałożeniem mandatu. Warto pamiętać, że dobra relacja sąsiedzka często zależy od naszej empatii, a koszenie trawnika można przecież zaplanować tak, aby nikomu nie przeszkadzało.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Kiedy hałas z kosiarki to wykroczenie?

Kosiarka, zwłaszcza spalinowa, generuje hałas, który w niektórych przypadkach przekracza dopuszczalne normy. W strefach zamieszkania polskie przepisy określają poziom hałasu jako maksymalnie 65 decybeli w ciągu dnia i 56 decybeli w nocy. Tymczasem niektóre urządzenia ogrodowe osiągają nawet 100 dB. Jest to poziom porównywalny do młota pneumatycznego.

ZOBACZ: Czy 29 czerwca 2025 to niedziela handlowa? Sprawdź, kiedy zrobisz zakupy

Szczególnie niebezpieczne może być koszenie w czasie ciszy nocnej, czyli między 22:00 a 6:00. Jeśli w tym czasie pojawi się hałas z kosiarki, interwencja służb może być uzasadniona. Policja ma prawo ukarać sprawcę mandatem. Jego wysokość sięga nawet 500 zł. Co istotne, pieniądze te trzeba zapłacić niezależnie od intencji. Wystarczy, że hałas zostanie uznany za uporczywy. Dlatego, zanim uruchomisz sprzęt w weekendowy wieczór, przemyśl, czy warto ryzykować nie tylko konflikt z sąsiadem, ale i realne straty finansowe.

Koszenie trawy w weekend. Warto pamiętać o zdrowym rozsądku

Choć przepisy dają pewne pole manewru, najlepszym doradcą w kwestiach koszenia trawy pozostaje zdrowy rozsądek. Wzajemny szacunek w relacjach sąsiedzkich to fundament spokojnego życia. Nikt nie może zabronić ci koszenia w sobotę czy niedzielę, jednak warto wziąć pod uwagę, że dla innych to czas wypoczynku.

ZOBACZ: Nie zmieniłeś jeszcze opon? Latem grożą ci ogromne konsekwencje

Planowanie ogrodowych prac na dni powszednie lub na godziny niezakłócające ciszy to przejaw kultury i dojrzałości obywatelskiej. Unikając konfliktów, oszczędzamy sobie nie tylko nerwów, ale i pieniędzy. Mandat wystawiony przez policję może być bolesny dla portfela. Dbanie o estetykę ogrodu nie musi przecież oznaczać rezygnacji z dobrosąsiedzkich relacji. Wystarczy trochę wyczucia, a wszystkim będzie żyło się lepiej.