Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Łukaszenka jest zaskoczony, że "operacja przeciąga się w czasie". Oskarżył Ukrainę, ostrzegł Zachód
Maria Glinka
Maria Glinka 05.05.2022 17:32

Łukaszenka jest zaskoczony, że "operacja przeciąga się w czasie". Oskarżył Ukrainę, ostrzegł Zachód

MAXIM SHIPENKOV/AFP/EAST NEWS
MAXIM SHIPENKOV/AFP/EAST NEWS

Aleksandr Łukaszenka przyznał w wywiadzie dla agencji Associated Press, że jego zdaniem "operacja" w Ukrainie "przeciąga się w czasie". Oskarżył Ukrainę o "prowokowanie Rosji" i wykonywanie poleceń USA. Przekonywał, że Białoruś "robi wszystko, aby tej wojny nie było". Zaapelował do NATO i ostrzegał przed ewentualną "reakcją" armii rosyjskiej.

Wywiad z Aleksandrem Łukaszenką ujrzał światło dziennie tego samo dnia, gdy media obiegły informacje o nieplanowanych wcześniej ćwiczeniach wojskowych, które zorganizowano na Białorusi. Więcej o tych niepokojących ruchach pisaliśmy w tym artykule.

Łukaszenka o wojnie w Ukrainie: "mam wrażenie, że ta operacja przeciąga się w czasie"

W trakcie 90-minotowej rozmowy w Pałacu Niepodległości w Mińsku Aleksandr Łukaszenka bronił rosyjskiej inwazji na Ukrainie, ale przyznał, że jest zaskoczony jej przebiegiem. Stwierdził, że nie spodziewał się, że trwający od 10 tygodni konflikt "będzie ciągnął się w ten sposób".

- Nie zgłębiałem się wystarczająco w ten problem, aby ocenić, czy to idzie zgodnie z planem, jak mówią Rosjanie, czy tak, jak ja to czuje - stwierdził białoruski przywódca. - Chcę jeszcze raz podkreślić: mam wrażenie, ze ta operacja przeciąga się w czasie - dodał.

Łukaszenka: Ukraina "prowokowała Rosję", a Białoruś "robi wszystko, aby tej wojny nie było"

Białoruski przywódca stwierdził, że Moskwa musiała działać, ponieważ Kijów "prowokował Rosję". Już wcześniej Aleksandr Łukaszenka wyraził poparcie dla wojny, co wywołało międzynarodową krytykę i sankcje wobec Mińska. Część rosyjskich wojsk została bowiem wysłana do Ukrainy z terytorium Białorusi, a Aleksandr Łukaszenka wyraźnie stanął po stronie swojego wieloletniego sojusznika - Władimira Putina, który wpompował miliardy w odbudowę białoruskiej gospodarki.

Mimo tego Aleksandr Łukaszenka przekonywał w rozmowie z AP, że zarówno on, jak i cała Białoruś opowiadają się za pokojem i wielokrotnie wzywał do zakończenia "wojny". Tego terminu Kreml nie używa i nazywa inwazję "specjalną operacją wojskową".

- Kategorycznie nie zgadzamy się na żadną wojnę. Robiliśmy i nadal robimy wszystko, aby tej wojny nie było - stwierdził. Dodał, że to dzięki niemu Ukraina i Rosja zasiadły do stołu negocjacyjnego.

Łukaszenka o użyciu broni nuklearnej: "niedopuszczalne"

Pytany o użycie broni jądrowej w Ukrainie, Aleksandr Łukaszenka stwierdził, że jest to "niedopuszczalne". - To jest tuż obok nas. Nie jesteśmy za oceanem, jak USA - tłumaczył. Przyznał, że jest to nie do przyjęcia, również dlatego, że nikt nie wie, gdzie "taka broń strąci naszą planetę".

- Czy Rosja jest do tego zdolna, czy nie - to pytanie, które trzeba zadać rosyjskim przywódcom - wskazał. Aleksandr Łukaszenka nie chciał zdradzić, czy Władimir Putin planuje przeprowadzić tego typu uderzenie.

Łukaszenka ostrzega NATO. "Wojsko zareaguje"

Białoruski przywódca tłumaczył, że prezydent Rosji nie dąży do bezpośredniego konfliktu z NATO. Jego zdaniem to Zachód powinien zadbać o to, aby do takiego starcia nie doszło.

- On najprawdopodobniej nie chce globalnej konfrontacji z NATO. Wykorzystajcie to. Wykorzystajcie to i zróbcie wszystko, aby do tego nie doszło. W przeciwnym razie, nawet jeśli Putin nie będzie tego chciał, wojsko zareaguje - podkreślił.

O podsycanie konfliktu Aleksandr Łukaszenka oskarżył Waszyngton. - USA chcą wykorzystać moment, przywiązując do siebie swoich sojuszników i zanurzyć Rosję w wojnie z Ukrainą. To jest ich cel - uporządkować Rosję, a potem Chiny - przekonywał.

Poza tym stwierdził, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyjmuje polecenia od USA. - Dzisiaj to nie Zełenski kierują Ukrainą - bez urazy, ale taki jest mój punkt widzenia, być może się mylę - ocenił, dodając, że jeśli prezydent USA Joe Biden podejmie taką decyzję, to "wszystko skończy się w ciągu tygodnia.

W trakcie wywiadu Aleksandr Łukaszenka wspomniał także o bliskich relacjach Białorusi i Rosji. Nazwał Władimira Putina swoim "starszym bratem". Ocenił, że prezydent Rosji nie ma "bliższych i bardziej otwartych i przyjacielskich stosunków z żadnym z przywódców światowych".

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Associated Press