Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Kuriozalna akcja policji podczas miesięcznicy smoleńskiej. Wszystko się nagrało
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 10.01.2023 18:33

Kuriozalna akcja policji podczas miesięcznicy smoleńskiej. Wszystko się nagrało

Policja na wciągniku
Fb/LBO - Lotna Brygada Opozycji/screen

Do wyjątkowo nietypowej sytuacji doszło w trakcie styczniowej miesięcznicy smoleńskiej w Warszawie. Aktywiści Lotnej Brygady Opozycji zamieścili w sieci nagranie, na którym widać jak stojący na wysięgniku wozu strażackiego policjanci zaglądają do wynajętego przez performerów mieszkania niedaleko uroczystości. "Może herbaty albo kawki?" - pytała ironicznie funkcjonariuszy jedna z działeczek LBO.

Miesięcznica smoleńska. Osobliwa akcja policji

Choć w swojej nazwie Lotna Brygada Opozycji odwołuje się do mobilności i umiejętności podróżowania w przestworzach, to podczas styczniowej miesięcznicy smoleńskiej w Warszawie, to funkcjonariusze policji rozdysponowani do tego wydarzenia wykazali się niemałą odwagą w zetknięciu z wysokością.

- Dzień dobry - powiedzieli funkcjonariusze, zaś oczom aktywistów ukazała się dwójka policjantów, którzy stali na wysięgniku wozu strażackiego, zaglądając przez okno do mieszkania, które grupa działaczy wynajęła z okazji organizowanych obchodów. Warto nadmienić, iż apartament nie był zlokalizowany na parterze i wymagał nie lada odwagi ze strony służb.

- Czegoś takiego się nie spodziewałam - komentowała jedna z aktywistek, która nagrała całe zajście. Jak podkreśla działaczka LBO, zdarzało się jej niejednokrotnie widzieć różne osobliwe działania policji, zmierzające do utrudnienia działalności aktywistów, jednak tym razem została przez nich zaskoczona.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż jak możemy dowiedzieć się z nagrania, działacze nie wybrali się na samą uroczystość, gdyż nie było na niej Jarosława Kaczyńskiego, jednak mimo to, funkcjonariusze postanowili pilnować aktywistów zarówno od strony drzwi jak i okna.

Mimo, iż policjanci nie byli mile widzianymi gośćmi, działacze LBO usiłowali uprzyjemnić pełnioną służbę funkcjonariuszom, oferując im kawę i rogalika.

- Może herbaty albo kawki? Jaka? Sypana? A może bezglutenowego rogalika? - można usłyszeć na materiale wideo.

Jak ustalili dziennikarze "Gazety Wyborczej" mieszkanie zostało wynajęte przez działaczy na wszelki wypadek, gdyby okazało się, że prezes PiS w ostatniej chwili jednak zmienił zdanie i postanowił pojawić się na miejscu uroczystości.

Aktywistka, która relacjonowała całe zdarzenie, przekazała, iż ewentualność ta przewidywała skierowanie do Jarosława Kaczyńskiego pytań o raport i wrak smoleński oraz jego rzekome polecenie posadzenia maszyny na ziemi. W tym też celu grupa działaczy zaopatrzyła się m.in. w megafony.

Będący na miejscu policjanci przekazali, iż ich obecność spowodowana jest bezpieczeństwem samych aktywistów. Zważywszy jednak, iż działalność LBO koncentruje się wokół niepochlebnych partii rządzącej haseł, które ostatnimi czasy niezwykle irytowały Jarosława Kaczyńskiego, tłumaczenie funkcjonariuszy wydaje się być co najmniej naiwne.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Fb/LBO - Lotna Brygada Opozycji/radiozet.pl

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem.

Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!