Ksiądz zrugał rodziców po pierwszej komunii dzieci. Kazał im dopłacić
Pierwsza komunia święta to bardzo duże przeżycie zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców. Świadome wejście w życie Kościoła i pełne uczestniczenie we mszy świętej należy dla katolików do najbardziej kluczowych kwestii.
Oczywiście na przestrzeni lat łatwo można było zaobserwować komercjalizację tego wydarzenia. Goście zapraszani na celebracje pierwszych komunii zaczęli prześcigać się w tym, kto przeznaczy na prezenty więcej pieniędzy.
Okazało się, że do finansowego wyścigu zdecydowali się dołączyć również księża. Proboszcz parafii pw. św. Mikołaja w miejscowości Ryczywole stwierdził jednak, że to on powinien zostać hojnie obdarowany przez rodziców dzieci, które po raz pierwszy przyjęły komunię świętą.
Ksiądz zażądał więcej pieniędzy od rodziców. „Na osobę wyszło tyle, co dwie paczki papierosów".
Według ustaleń „Gazety Wyborczej” ksiądz Grzegorz Mazurkiewicz zorganizował spotkanie dla rodziców dokładnie 27 kwietnia. Dwa dni po tym, jak ich pociechy przystąpiły do sakramentu.
Parafianie nie kryli oburzenia tym, co duchowny wygadywał na spotkaniu. Stwierdził on, że kolektywna ofiara na Kościół złożona przez rodziców jest zbyt niska i tak sprawy zostawić nie można.
Duchowny pokusił się nawet o szokujące stwierdzenie. Według relacji osób uczestniczących w spotkaniu miał powiedzieć, że „na osobę wyszło tyle, co dwie paczki papierosów".
Dodatkowo proboszcz wyraził ubolewania faktem, że pieniądze wpłynęły na konto parafii, a nie zostały wręczone mu „do ręki". Z ust duchownego miało paść stwierdzenie, że bardzo mocno potrzebuje teraz gotówki.
Okazuje się, że ksiądz zażądał większej opłaty nie tylko za komunie. Jakiś czas temu w parafii pojawił się również podwyższony cennik za inne sakramenty, chociaż oficjalnie obowiązuje „co łaska".
Pomimo licznych skarg, jakie mieszkańcy złożyli na księdza proboszcza, kuria odmawia jakiejkolwiek ingerencji. Padł jedynie apel o próbę dojścia do kompromisu na linii ksiądz - mieszkańcy.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Katarzyna Dowbor powiedziała, że nie wyremontuje im domu. Zamiast tego zaadaptowano stodołę
Maryla Rodowicz otrzyma wyższą emeryturę? Pomysł rządu skrytykowany przez ekspertów
Mama dała córce imię, jak nazwa pewnego popularnego sklepu. W sieci trwa ostra dyskusja
Źródło: Gazeta Wyborcza, o2.pl