Ksiądz zakuł dzieci idące do komunii w kajdanki. "Skandal to mało powiedziane"
Zdjęcie dzieci przystępujących do I komunii świętej przykutych do siebie czerwonymi kajdankami wywołało prawdziwą burzę. Decyzja księdza z parafii w Muszynie nie spotkała się z akceptacją nie tylko ze strony internautów, ale i również ludzi Kościoła. Parafia już usunęła zdjęcia, ale niesmak pozostał.
Ksiądz chciał pochwalić się zdjęciami z komunii, wszyscy patrzyli tylko na jedno
Czerwone kajdanki i… dzieci ubrane w białe alby z wiankami na głowach . Klęczące przed ołtarzem dzieci przyjmujące I komunię świętą zostały zakute w kajdanki. Nie jest to przenośnia.
- W środę 24 maja ksiądz proboszcz zawierzył dzieci pierwszokomunijne Matce Bożej. Jako dowód oddania się Maryi dzieci zostały symbolicznie «zakute w kajdany» - przeczytać można było pod zdjęciem z kościoła. Po fali krytyki nie tylko zablokowano możliwość komentowania zdjęć, ale również usunięto kontrowersyjny wpis . W internecie jednak nic nie ginie.
Ksiądz zakuł dzieci komunijne w kajdanki, w sieci zawrzało
Trudno uwierzyć w to, że jakikolwiek dorosły mógł pomyśleć, iż dobrym pomysłem jest zakuwanie dzieci w kajdanki, tym bardziej w kościele . Na jednym z usuniętych zdjęć można było zobaczyć ministranta trzymającego kajdany . Na innym widać jak ksiądz przechodzi obok klęczących dziewczynek i zaciska im je na nadgarstkach. Absurdalne wydaje się wręcz ujęcie, gdzie złożone do modlitwy ręce odziane są w delikatną rękawiczkę, pod którą zwisa łańcuch .
W sieci zawrzało. Internauci nie wierzyli, że to stało się naprawdę. - Nie wiem, jak można postrzegać więź z Matką Bożą w kategoriach jakiegokolwiek zniewolenia - czytamy i jest to jeden z bardziej wyważonych komentarzy. - Skandal to mało powiedziane - dodaje ktoś inny.
Nawet ksiądz skrytykował pomysł z kajdankami: "przesadzone i prowokacyjne"
- Już usunięte. Aż chce się zapytać, czy księża myślą o tym, jakie będą konsekwencje ich czynów, jak zostaną rozliczone ich słowa? - pyta kolejna osoba. - I żadnemu z rodziców tych dzieci nie zapaliła się żadna lampka - odpowiada na to kolejny internauta. Nie zabrakło również żartów. Zdjęcia dzieci komunijnych z kajdankami na rękach określone zostały jako “komunijne sado-maso” .
Sprawę krytykują nawet duchowni. Ksiądz dr Przemysław Szewczyk, prezbiter Archidiecezji Łódzkiej zgodził się, że zachowanie księdza i kajdanki było przerostem formy nad treścią . Duchowny zaznaczył, że zapewne chodziło o symboliczne przywiązanie się do Chrystusa albo Maryi. Ksiądz z Muszyny chciał zapewne zaczerpnąć ze starego chrześcijańskiego zwyczaju.
Niemniej ksiądz Szewczyk podkreślił, że gest uwieczniony na zdjęciach jest “przesadzony i prowokacyjny” . - Dziewczynki z fotografii są raczej przykute do siebie nawzajem, a nie symbolicznie do Maryi. Taka praktyka postępowania z dziećmi przystępującymi do Pierwszej Komunii Świętej nie jest powszechna w kościołach w Polsce - oświadczył jednoznacznie prezbiter Archidiecezji Łódzkiej.
Źródło: goniec.pl, parenting.pl