Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Kraków. Tragiczny finał interwencji strażników miejskich, nie żyje młody mężczyzna. "Był agresywny i pobudzony"
Natalia Janus
Natalia Janus 01.07.2022 13:00

Kraków. Tragiczny finał interwencji strażników miejskich, nie żyje młody mężczyzna. "Był agresywny i pobudzony"

Karetka
Źródło/flickr.com

W Krakowie doszło do tragicznej w skutkach interwencji straży miejskiej. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", agresywnie zachowujący się 21-letni Ukrainiec stracił przytomność podczas szarpaniny ze strażnikami. Ostatecznie mężczyzna zmarł.

21-latek zmarł po interwencji Straży Miejskiej. Mężczyzna zachowywał się agresywnie

Opisywana przez "Wyborczą" interwencja miała miejsce w niedzielę 26 czerwca nad ranem. Około godziny 5:20 pracownik dyżurny w Straży Miejskiej w Krakowie odebrał telefon ze zgłoszeniem od dyspozytorni MPK. Dotyczyło ono problemu przy ulicy Stradomskiej. Tramwaje nie mogły przejechać z powodu mężczyzny, który rzucał się na tory.

- Dyspozytor prosił o szybki przyjazd patrolu, w związku z irracjonalnie zachowującym się około 30-letnim mężczyzną, który miał rzucać się na tory i kłaść przed jadącymi tramwajami – powiedział Marek Anioł, rzecznik prasowy krakowskiej straży miejskiej. Jak tłumaczył dalej, mężczyzna był niezwykle pobudzony i na próby przemówienia mu do rozsądku, reagował agresją. 

Strażnicy użyli środków przymusu bezpośredniego, aby go obezwładnić. Wśród dopuszczalnych środków przymusu jest zgodnie z prawem użycie siły fizycznej, paralizatora, kajdanek czy służbowej pałki. Rzecznik straży miejskiej informuje, że użyto jedynie siły fizycznej do obezwładnienia mężczyzny.

- Strażnicy musieli użyć siły fizycznej, aby go obezwładnić. W pewnym momencie mężczyzna utracił świadomość - przekazano w oświadczeniu straży miejskiej. Jeszcze przed przyjazdem pogotowia obecni na miejscu świadkowie rozpoczęli reanimację.

Strażnicy miejscy oraz pracownik MPK prowadzili ją do momentu przyjazdu medyków, którzy przejęli od nich opiekę nad nieprzytomnym mężczyzną. Ostatecznie jednak po prawie godzinnej reanimacji poszkodowany zmarł. Dokładne okoliczności zdarzenia ma teraz ustalić prokuratura.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: wyborcza.pl, goniec.pl