Katastrofa opisana w Biblii to nie mit?! Szokujące ustalenia naukowców
Katastrofa opisana w Biblii mogła wydarzyć się w rzeczywistości. Naukowcy dotarli do przełomowych informacji na temat starotestamentowego miasta Sodoma. Czy jego mieszkańcy faktycznie zginęli w "deszczu siarki i ognia"?
Katastrofa opisana w Biblii była prawdziwa?
Wspomniana w Biblii Sodoma to główne miasto kraju Kanaan. Według Księgi Rodzaju leżało na południu. Mimo zakrojonych poszukiwań archeologicznych na wybrzeżach Morza Martwego jego dokładna lokalizacja nie jest znana. Istnieje teoria, że ruiny Sodomy znajdują się pod wodą.
Współcześnie Sodomą nazywa się solne wzgórze Dżabal as-Sadum na południowo-zachodnim brzegu Morza Martwego. Okazuje się jednak, że historia starożytnego miasta zniszczonego przez Boga w Starym Testamencie za grzechy mieszkańców może mieć w sobie ziarno prawdy.
Andrzej Lepper wcale nie odebrał sobie życia? Minister ujawniłSodoma istniała naprawdę
A wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od Pana (z nieba). I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność — czytamy w Księdze Rodzaju.
Niektórzy naukowcy twierdzą, że przytoczony fragment Starego Testamentu mówi o mieście z epoki brązu nazywanym Tall el-Hammam, które znajdowało się na terenie współczesnej Jordanii. Miało ono zostać doszczętnie zniszczone z ziemią wskutek eksplozji asteroidy.
ZOBACZ TAKŻE: Po tych słowach Andrzej Lepper musiał "zniknąć"? Minuty, które mogły zaważyć o jego życiu
Zagłada starożytnego miasta
Naukowcy z uniwersytetów z Santa Ana i Albuquerque w USA uważają, że asteroida o mocy 1000 razy większej od bomby zrzuconej na Hiroszimę i pędząca z prędkością 61 tys. km na godzinę miała pojawić się nad miastem ok. 1650 roku p.n.e. Do eksplozji, która zabiła mieszkańców i zniszczyła miasto, doszło 4 km nad ziemią.
Mieszkańcy Sodomy mieli zobaczyć oślepiający błysk. Chwilę później temperatura powietrza wzrosła do około 2 tys. stopni Celsjusza. Po tym, jak miasto stanęło w ogniu, nadeszła silna fala uderzeniowa, pędząca z prędkością 1200 km na godzinę. Ucierpieć miało także położone ponad 20 km dalej Jerycho.
Archeologowie doszli do powyższych wniosków po odkryciu warstwy ziemi zawierającej odłamki ceramiki stopione częściowo na szkło. Ze względu na fakt, że w okolicy nie ujawniono śladów broni, odrzucono hipotezę o pożarze wywołanym najazdem nieprzyjaciela. Zaobserwowano również zmiany w skałach, przypominające te zachodzące w kraterach po uderzeniu meteorytu.
Przypomnijmy, że podobna tragedia rozegrała się w 1908 roku, kiedy to asteroida spowodowała katastrofę tunguską w środkowej Syberii. Jest więc prawdopodobne, że naukowcy nie pomyli się, rekonstruując wydarzenie biblijne sprzed tysięcy lat.