Karol Nawrocki odpowiada Tuskowi. Poszło o "pięć zasad"
Karol Nawrocki opublikował w mediach społecznościowych treść "Pięciu Prawd Polaków" z 1938 roku. Nawrocki nazwał je "pięknym manifestem polskości", przypominając o ich historycznym znaczeniu. To przypomnienie pojawiło się zaledwie dzień po tym, jak premier Donald Tusk przedstawił swoje "pięć zasad" na 2026 rok, mających na celu "przywrócić elementarną odpowiedzialność państwową" w Polsce.
Dekalog polskości na Śląsku Cieszyńskim - co miał na myśli prezydent Nawrocki?
"Pięć Prawd Polaków" to dokument o dużym znaczeniu w historii polskiej mniejszości narodowej, zwłaszcza na terenie ówczesnego Śląska Cieszyńskiego. Powstały w 1938 roku, tuż przed wybuchem II wojny światowej i w czasie, gdy Polska była zmuszona bronić swojej tożsamości i praw do istnienia w obliczu rosnącego nacjonalizmu i imperialnych dążeń sąsiadów.
Manifest został uchwalony przez związek Polaków w Niemczech (niem. Bund der Polen in Deutschland), organizację działającą w Niemczech hitlerowskich, której celem była ochrona polskich interesów i kultury. Był to akt niezwykłej odwagi, wyrazem niezłomnej woli przetrwania i zachowania polskiej tożsamości w obliczu coraz większych prześladowań. To, co rzuca się w oczy, to fakt, że dokument ten nie był jedynie polityczną deklaracją, ale zbiorem moralnych i społecznych drogowskazów.
Wbrew swojej nazwie, pierwotnie manifest liczył dziesięć punktów, które później zostały skondensowane do pięciu, łatwiejszych do zapamiętania i powtarzania "Prawd". Stanowiły one rodzaj świeckiego dekalogu dla Polaków żyjących poza granicami kraju. Prezydent Nawrocki, udostępniając ich treść, podkreślił ich uniwersalny charakter, pisząc o "manifeście ludzi odważnych, kochających Polskę, którzy nawet w obliczu nadchodzącej hekatomby szukali siły narodu w tym, co najważniejsze".
Czy wpis Karola Nawrockiego był odpowiedzią na decyzję Donalda Tuska?
"Pięć zasad" premiera Tuska, przedstawione jako podstawa elementarnej odpowiedzialności państwowej na 2026 rok, są bezpośrednio osadzone w aktualnych realiach politycznych i gospodarczych Polski, a także w międzynarodowym kontekście.
Premier Tusk podkreślił, że jego zasady mają na celu "uzdrowienie" państwa po latach rządów opozycyjnej partii. Jak przekazał w serwisie X w środę Adam Szłapka, rzecznik rządu, premier Donald Tusk ogłosił pięć zasad, "które mają przywrócić elementarną odpowiedzialność państwową".
Jedną z najistotniejszych zasad jest "niepodważenie członkostwa Polski w Unii Europejskiej", co ma zapewnić stabilność geopolityczną i gospodarczą, a także zapobiec ewentualnym próbom podważania europejskiej integracji, które pojawiały się w debacie publicznej w przeszłości. Kolejne zasady dotyczą "nieatakowania polskich służb i wojska", co jest postulatem apolityczności i jedności w kwestiach obronności oraz bezpieczeństwa państwa.
Premier wskazał też na konieczność "niekwestionowania wolności i praw kobiet", co jest kluczowe dla jego elektoratu i wpisuje się w liberalny program rządu. Ostatnie punkty dotyczą "praworządności i wolności mediów" oraz utrzymania "równości" obywateli wobec prawa i władzy.
Dyskusja wokół kwestii bezpieczeństwa w Polsce
- Rok 2026 może stać się rokiem rozstrzygającym o naszym bezpieczeństwie - powiedział w środę premier Donald Tusk, otwierając kongres "Nauka dla biznesu". Według szefa rządu, przyszły rok powinien być rokiem solidarności Polek i Polaków, także polityków, w kwestii bezpieczeństwa - bez "politycznej wojny domowej". - podkreślał Donald Tusk podczas wtorkowego przemówienia w Sejmie.
Jak podkreślał premier, przyszły rok jest wolny od wyborów, dlatego zaapelował do polityków, by był on rokiem wolnym również od "utarczek i podjazdowych wojen politycznych, politycznych fochów, bitew o wszystko" i dyskredytacji przeciwników. Przy okazji wygłosił wspomniane 5 zasad. W momencie, gdy premier udzielał informacji o niedawnych aktach dywersji na kolei, jego wystąpienie zakłócali posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
Być może dla niektórych z państwa to jest coś wyjątkowego, ale będę chciał mówić o sprawach poważnych, które interesują, jeśli nie państwa, to na pewno Polaków. Wytrzymajcie pięć minut — apelował wówczas premier.