Jej syn poszedł do spowiedzi, wrócił cały zapłakany. ”Ksiądz nie pomógł”
Wielu praktykujących katolików mimo upływu lat wciąż dokładnie pamięta swoją pierwszą spowiedź. Niestety, niektórzy wynieśli z tego wydarzenia jedynie przykre wspomnienia. Stało się tak w przypadku syna pani Agnieszki. Kobieta nie ma wątpliwości, że ksiądz nie zrobił nic, aby pomóc dziecku znajdującemu się w trudnej sytuacji.
Pierwsza spowiedź
Dyskusja wokół spowiedzi najmłodszych nie ustaje. W ostatnich latach namnożyły się doniesienia o godnym krytyki zachowaniu księży , którzy nie potrafią rozmawiać z dziećmi , co skutkuje tym, że młodzi katolicy najchętniej nigdy nie wracaliby do konfesjonału. Podobna sytuacja przydarzyła się synowi czytelniczki portalu Gazeta.pl. Kobieta wprost przyznaje, że jej syn ucierpiał podczas drugiej w swoim życiu spowiedzi.
Opowiedziała, co jej syn przeżył podczas spowiedzi
Czytelniczka portalu opisała, że do zdarzenia doszło kilkanaście lat temu, kiedy jej młodszy syn przystępował do komunii . Chwilę po wejściu do konfesjonału chłopiec kompletnie się rozpłakał.
Był pogodnym dzieckiem i nie miał żadnych problemów z przygotowaniami. Miesiąc po uroczystości oznajmił, że ponownie chce skorzystać z sakramentu pokuty. Nie spodziewałam się, że aż tak się zestresuje. Marcel nie mógł wydusić z siebie słowa. Nagle zauważyłam, że płacze – napisała pani Agnieszka.
ZOBACZ: Andrzej Duda przyłapany przy kasie samoobsługowej. Nagranie niesie się po Polsce
”Ksiądz mu nie pomógł, a ja nie mogłam patrzeć, jak syn cierpi”
Matka i syn pośpiesznie wyszli z kościoła. Pani Agnieszka nie ma wątpliwości, że cała sytuacja ”odcisnęła piętno na psychice” Marcela.
Ksiądz mu nie pomógł, a ja nie mogłam patrzeć, jak syn cierpi – napisała.
Kobieta podkreśla, że dziecko w czasie spowiedzi potrzebuje przede wszystkim wsparcia. Jej syn zaledwie drugi raz podchodził do sakramentu pokuty , a dodatkowo wypowiadany w jego trakcie tekst nie należy do najprostszych.