Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Gwiazda TVN w żałobie. Nie może pogodzić się z bolesną stratą
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 07.10.2024 11:02

Gwiazda TVN w żałobie. Nie może pogodzić się z bolesną stratą

Sandra Hajduk-Popińska
Fot. KAPIF, Instagram/@sanhajduk

Sandra Hajduk-Popińska od pewnego czasu jest jedną z gospodyń programu "Dzień dobry TVN". Gwiazda jednak w ostatnim czasie nie może w pełni cieszyć się z licznych sukcesów zawodowych. Wszystko ze względu na tragedię, która rozegrała się w jej najbliższym otoczeniu. Teraz prezenterka postanowiła przekazać przykre wieści.

Sandra Hajduk-Popińska została prowadzącą "Dzień dobry TVN"

Sandra Hajduk-Popińska to od dłuższego czasu jedna z twarzy programu "Dzień dobry TVN". Nie każdy jednak wie, że prezenterka zadebiutowała na antenie stacji zdecydowanie wcześniej. Najpierw miała bowiem okazję prowadzić "czerwony dywan" podczas poszczególnych wydań śniadaniówki. 

Swoją szansę na rozwinięcie skrzydeł otrzymała w momencie, gdy z formatem pożegnały się takie gwiazdy jak Anna Kalczyńska, Małgorzata Rozenek, Andrzej Sołtysik czy Agnieszka Woźniak-Starak. Od tamtego momentu 34-latka ma okazje błyszczeć na małym ekranie, a ostatnio u jej boku zadebiutował Maciej Dowbor.

Doda tuż po rozstaniu wparowała do "Tańca z gwiazdami"! Ale sceny, ludzie nie dowierzają Zapłakana Julia Wieniawa zwróciła się do fanów. Przejmujące słowa, padło ważne pytanie

Sandra Hajduk-Popińska przekazała tragiczne wieści

Niestety w ostatnim czasie nad życiem Sandry Hajduk-Popińskiej zawisły czarne chmury. Okazało się, że prezenterka miała od wielu lat przyjaciółkę w stacji, która wspierała ją w jej rozwoju zawodowym. Kobiety zostały bowiem razem zatrudnione w TVN i szybko pojawiła się między nimi nić przyjaźni. Teraz na jaw wyszło, że dziennikarka musiała pożegnać swoją wieloletnią koleżankę.

Do tej samej firmy przyszłyśmy w tym samym czasie. Pamiętam do dziś: z rekrutacji wracałyśmy razem taksówką, w tę samą stronę. Później okazało się, że w wielu sprawach patrzymy „w tę samą stronę”. Miałyśmy „wspólnych wrogów”, a ekspres do kawy w firmie powinien nosić nasze imię. Pierwszy raz w życiu zostałam czyjaś szefowa i gdyby nie Ty pewnie zwolniłabym się dużo wcześniej. Na każdą sytuację miałaś odpowiedź w postaci swojego ironicznego żartu, a jak za bardzo się nakręcałam mówiłaś: „idź do swojego starego, przytul się i olej to” - rozpoczęła gwiazda.

ZOBACZ: Małgorzata Kożuchowska prawie rzuciła aktorstwo. Powód był bardzo poważny

Tak prezenterka wspomina przyjaciółkę

W dalszej części wpisu, który pojawił się na Instagramie, Sandra Hajduk-Popińska postanowiła wspomnieć wspólne początki pracy z przyjaciółką. Jak podkreśla, zawsze mogła liczyć na wsparcie Bernadetty. Kobieta była dla niej nie tylko powierniczką w sprawach zawodowych, ale mogła także liczyć na dobre słowo dotyczące codziennego życia.

Teraz Ci się do czegoś przyznam. Nie „zapominałam kart” do drukarki - po prostu nie potrafiłam obsłużyć tego dziadostwa. Ty zresztą chyba o tym wiedziałaś, bo zawsze gasiłaś fajkę i szłaś ze mną do tej nieszczęsnej drukarki mówiąc „oj hajduk hajduk”. Jedna z ostatnich wiadomości , jaka od Ciebie mam, to słowa które napisałaś mi po moim Sopocie. Wspierałaś mnie nawet na odległość, nawet wtedy, kiedy znowu nie miałam czasu się spotkać, bo przecież „napięty grafik”. (...) Byłyśmy umówione dokładnie na dziś. Beńka, weź się odezwij, bo nie wiem gdzie czekać. Wpadnij na te cholerna kawę, proszę - zakończyła.

ZOBACZ: Kolejny tragiczny cios dla Madonny. Nie żyje jej młodszy brat

Pod wpisem dziennikarki pojawiła się masa komentarzy od fanów, którzy postanowili wyrazić swój smutek w związku ze śmiercią jej przyjaciółki. Wielu z nich podkreśliło, jak ciężka może być niespodziewana strata kogoś z najbliższego otoczenia. Z tego powodu część z obserwujących zapewniło Sandrze Hajduk-Popińskiej wsparcie w tym trudnym czasie.

Najgorsze to niespodziewane odejście... zostaje jedna wielka pustka, cisza i ten permanentny brak… ściskam mocno, bo wiem jak to boli

A ja, z obiema z Was podpisywałam wtedy papiery. Wielki szok, ogromna strata

Bardzo mi przykro - piszą internauci.