Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Gruba wpadka Zenka Martyniuka w Polsacie. Cała Polska widziała, co zrobił na scenie
Patryk Idziak
Patryk Idziak 28.09.2024 22:57

Gruba wpadka Zenka Martyniuka w Polsacie. Cała Polska widziała, co zrobił na scenie

Zenek Martyniuk
fot. screen "Roztańczony PGE Narodowy", Polsat

Zenek Martyniuk zaśpiewał na PGE Narodowym, ale już na starcie zaliczył poważne potknięcie. Próbował coś powiedzieć i nie zgrał się z puszczonym playbackiem. Mamy nagranie.

PGE Narodowy z gwiazdami disco polo

“Roztańczony PGE Narodowy” jest koncertem, który łączy pokolenia poprzez mieszanie różnych gatunków muzyki. Wobec tego podczas sobotniego wydarzenia zaśpiewały także największe gwiazdy disco polo, w tym Zenek Martyniuk.

Artysta w roli lidera zespołu Akcent wykonał m.in. “Życie to są chwile” czy ich największy przebój “Przez twe oczy zielone”. 50-tysięczna publiczność finalnie dobrze się bawiła, jednak początek wybił wszystkich z rytmu, a już najbardziej samego piosenkarza.

Co za sceny w "The Voice of Poland". Uczestniczka popłakała się, musiała śpiewać drugi raz Kajra i Sławomir weszli na scenę i się zaczęło. Na jej widok wszystkim opadły szczęki

Zenek Martyniuk zapomniał o playbacku

Prowadzący zapowiedzieli zespół Akcent, po czym Zenek Martyniuk ochoczo wbiegł na scenę. Przywitał się z publicznością, bo jeszcze był na to czas, ale w roztargnieniu chyba zapomniał, kiedy zaczyna się jego część utworu.

Wszystkie dłonie kla… – urwał w pół słowa, gdy usłyszał wybrzmiewającą z playbacku partię wokalną.

Czytaj także: "Królowa" Doda weszła na scenę Polsatu i rozwaliła system. Show jakiego Narodowy nie widział

Zenek Martyniuk ma już dziesiątki lat doświadczenia, dlatego po chwili sprawnie wpasował się ze swoim śpiewem. Chociaż podkład muzyczny nie jest czymś szczególnie złym – de facto pomaga chociażby utrzymać prawidłową tonację – to jednak internauci nie mogli mu darować.

Widzowie zawiedzeni występem Zenka Martyniuka

Ludzie cenią szczerość, zwłaszcza tę na scenie. Kiedy przychodzimy na koncert ulubionego wykonawcy, chcemy rzeczywiście usłyszeć go na żywo, a nie odsłuchać nagrany w studiu kawałek. Zenek Martyniuk śpiewał, ale głos zlewał się z podkładem. Niektórzy wprost uważają, że to nie w porządku względem widzów. Mają rację?

Ale on też playback ? Podśpiewki na głos… coś strasznego – czytamy pod nagraniem. – Zenuś wpadka. Ajajaj.

Czytaj także: Hanna Lis nie jest katoliczką. Dziennikarka wybrała inne wyznanie