Gdańsk: Pijany ksiądz odprawiał pogrzeb. Teraz grożą mu 2 lata więzienia
Poważne problemy ciążą nad księdzem, który na początku grudnia zszokował opinię publiczną prowadzeniem pogrzebu pod wpływem alkoholu. Kapłan został już odsunięty od duszpasterstwa i odesłany na leczenie odwykowe, ale to i tak nie najsurowsza kara, jaką może ponieść za swój haniebny czyn. Do gdańskiej prokuratury i policji wpłynęło bowiem anonimowe zawiadomienie o możliwości obrazy uczuć religijnych. Postępowanie jest w toku.
Pijany ksiądz pojawił się na pogrzebie
To zdarzenie wywołało powszechne oburzenie nie tylko wśród wiernych z Trójmiasta, ale i całej Polski. 1 grudnia na cmentarzu Łostowickim w Gdańsku rozegrały się bardzo przykre i wysoce bulwersujące wydarzenia, które długo mogą kłaść się cieniem na reputacji księży.
Jeden ze służących na co dzień w parafii św. Maksymiliana Kolbe kapłanów, delikatnie mówiąc, nie popisał się etykietą, odprawiając uroczystość pogrzebową pod wpływem alkoholu, przy czym wcale nie chodzi tu o jeden kieliszek dla kurażu.
W sieci ukazało się wideo, nagrane przez syna zmarłego, na którym dokładnie widać, jak duchowny z trudem utrzymuje równowagę, bełkocze, aż w końcu upada na świeżo ukopany grób. Świadkowie zdarzenia potwierdzili zresztą, że od księdza wyraźnie czuć było charakterystyczną woń. Ostatecznie został on wyprowadzony z cmentarza.
- Świadkami była cała moja rodzina, sąsiedzi, koledzy żołnierze. Kuzyn, który go wyprowadzał, wyraźnie czuł alkohol. To wielki wstyd, trauma dla mnie i mojej rodziny. Tata był wzorowym katolikiem i nie zasłużył na tak żałosne pożegnanie - napisał do redakcji trojmiasto.pl rozżalony pan Robert.
Rechrystianizacja.
— Jacek Fogiel (@J74Jacek) December 5, 2022
01.12.2022. Pijany ksiądz na pogrzebie w Gdansku. Czuć od niego alkohol, mówił bełkotliwie, upadł na świeży grób, a na koniec musiał zostać wyprowadzony z ceremonii pogrzebowej. / https://t.co/c45m4IBZUl pic.twitter.com/A66RrW9c20
Parafia przeprasza
Oczywiście, zachowanie pojedynczego księdza, który jest dorosłym i odpowiedzialnym za siebie mężczyzną, nie powinno być podstawą do piętnowania całej parafii, ale ta sama nie wystawiła sobie dobrej laurki, przesyłając rodzinie zmarłego jedynie zdawkowego maila z przeprosinami i propozycją zadośćuczynienia.
- Jest mi bardzo przykro, że tak się stało. Serdecznie z całego serca przepraszam w imieniu tego księdza i swoim własnym. Nie miałem wiedzy, że taki był stan księdza. Nie powinno to mieć absolutnie miejsca, to rzeczywiście jest skandal. W tym czasie nie byłem obecny w parafii. Gdybym o tym wiedział, to natychmiast bym interweniował - napisał proboszcz.
Bliscy zmarłego uważają jednak, że zachowanie kapłana było mocno wymownym wyrazem braku szacunku i zniewagi. Jak zaznaczają, nic nie jest w stanie ukoić bólu i żalu, jaki w nich pozostał.
Widmo więzienia wisi nad kapłanem
Archidiecezja Gdańska przekazała, że pijany ksiądz został już odsunięty od posługi i skierowany na przymusowe leczenie, ale wiele wskazuje na to, że ta kara jest niczym w porównaniu do realnych kłopotów, jakie może mieć duchowny.
Po zainteresowaniu się sprawą lokalnych mediów, do gdańskiej prokuratury i policji wpłynęło anonimowe zawiadomienie w tej sprawie. Mł. asp. Marek Kobiałko z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku poinformował serwis trojmiasto.pl, że "gdańscy policjanci pod nadzorem prokuratury prowadzą postępowanie sprawdzające w sprawie obrazy uczuć religijnych".
Co to oznacza? Kodeks karny wyraźnie wskazuje, że w przypadku naruszenia jego 196. artykułu osobie oskarżonej może zostać wymierzona grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Ksiądz zasugerował, ile dać do koperty po kolędzie. "Liczę na osoby, których wiara wystygła"
Ksiądz się nie hamował, zwrócił się do jednej z parafianek. Z jego ust padły ostre słowa
Warmińsko-mazurskie: Tragedia pod osłoną nocy. 19-letni kierowca BMW zginął na miejscu
Źródło: trojmiasto.pl