Firmy już nie zabijają się o informatyków - to tych zawodów brakuje najbardziej

Brakuje kierowców samochodów ciężarowych

Zgodnie z badaniami "Barometr Zawodów", który publikuje "Rzeczpospolita" w tym roku firmy w Polsce najbardziej będą poszukiwały kierowców TIR-ów i ciągników siodłowych, z 380 powiatów w Polsce przewiduje się braki w aż 363 z nich. To bardzo dobra wiadomość dla ludzi, którzy chcą zacząć swoją przygodę z kierowaniem samochodami ciężarowymi, lub mają doświadczenie w tej branży. Niedobór pracowników sprawi, że łatwiej będzie znaleźć korzystniejszą ofertę pracy, bądź wykorzystać ten fakt do renegocjacji pensji.

Na podobną sytuację mogą liczyć elektrycy i spawacze, a także nauczyciele praktyczni przedmiotów zawodowych. Ktokolwiek wie, kiedy stosować spawarkę elektrodową, a kiedy migomat może liczyć na to, że firmy będą go chciały zatrzymać w swoich szeregach.

Informatycy nisko na liście, brakuje pracowników medycznych

Stosunkowo nisko uplasowali się na liście pracownicy IT. To nie dziwi, biorąc pod uwagę, że wysokie zarobki w branży zachęciły wchodzące na rynek pracy pokolenie do nauki programowania. Jednakże można polemizować, że metoda badania mająca na celu podsumowanie braków kadrowych w konkretnych województwach zaniża faktyczny popyt — wszak zapotrzebowanie na informatyków występuje jedynie w dużych miastach.

Co jednak wywołuje obawy to uniwersalny brak pracowników służby medycznej. Brakuje lekarzy, psychologów, psychoterapeutów, a także pielęgniarek i położnych. Co do tych ostatnich, niechęć do podejmowania pracy jest zrozumiała. Większość ofert pracy jest z państwowych placówek medycznych, gdzie od wielu lat specjaliści pracują w tragicznych warunkach, nie dostając godziwej pracy. Ten kryzys nie skończy się, dopóki budżet państwa nie pójdzie drogą prywatnych przedsiębiorstw i nie zaoferuje lepszych warunków za większe pieniądze.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Lublin: Trzy osoby zginęły w zderzeniu Audi z latarnią. 16-latek nadal walczy o życie

• Ksiądz przyszedł po kolędzie, jego wizyty nigdy nie zapomni. "Wyciągnął dłoń i powiedział: 'Całuj!'"

• "Fakty" TVN. Anita Werner odczytała na końcu specjalne oświadczenie. "Widzowie mają prawo wiedzieć"

źródło: goniec.pl, bezprawnik.pl