Dotarli do niepokojących informacji o Grzegorzu Borysie. To dlatego doszło do tragedii?
Grzegorz Borys wciąż pozostaje najbardziej poszukiwaną osobą w Polsce. Mężczyzna przepadł bez śladu po tym, jak bez żadnych skrupułów miał zamordować swojego 6-letniego synka. Tymczasem na jaw wychodzą kolejne, wstrząsające fakty na temat 44-latka. Ostatnie ustalenia “Faktu” rzucają nowe światło na ewentualne motywy potwornej zbrodni.
Dwunasty dzień obławy na Grzegorza Borysa
Wtorek to już dwunasty dzień obławy na ukrywającego się przed policją Grzegorza Borysa . Według prokuratury, to właśnie 44-latek stoi za zabójstwem na gdyńskim Fikakowie, którego ofiarą padł jego 6-letni synek Aleksander.
Mimo wielkiego zaangażowania w poszukiwania mężczyzny licznych służb, ten wciąż pozostaje nieuchwytny. Organy ścigania zdecydowały o wystawieniu za nim listu gończego, Europejskiego Nakazu Aresztowania i czerwonej noty Interpolu . Niestety, na razie brak przełomu.
Schwytanie Grzegorza Borysa z zapartym tchem śledzi przede wszystkim opinia publiczna, domagająca się sprawiedliwego osądzenia podejrzanego o makabryczną zbrodnię. Codziennie dowiadujemy się także o nowych faktach w sprawie. Te dzisiejsze są wyjątkowo porażające.
Porażające ustalenia dot. poszukiwanego 44-latka
Do najnowszych ustaleń na temat poszukiwanego 44-latka dotarł dziennik “Fakt”, który ustalił, że jedna z bliskich mężczyźnie osób z rodziny cierpi na niezwykle poważną chorobę psychiczną, jaką jest schizofrenia. Uprawdopodabnia to więc wersję, że i Grzegorz Borys mógł być niezwykle chory. Choć niczego nie można, oczywiście, przesądzać.
ZOBACZ: Opis ostatnich chwil 6-letniego Olusia. To miał mu zrobić Grzegorz Borys
– Uwarunkowania genetyczne mogą, ale nie muszą temu sprzyjać. Jest jednak prawdopodobieństwo, że tak może się stać. Ponadto czasami psychoza, schizofrenia ujawniają się właśnie czynem przestępczym , zbrodnią, jest na to łacińska nazwa Delictum Initiale - wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" dr Jerzy Pobocha, psychiatra i biegły sądowy.
"To pokazuje anormalność"
Zauważmy przy tym, że z ujawnionych przez media szczegółów zabójstwa 6-letniego Olka wynika, że jego oprawca był wyjątkowo brutalny i bezwzględny. Chłopczyk przez dłuższy czas musiał niezwykle cierpieć. Zabójca pastwił się też nad psem .
– To, w jaki sposób to zrobił pokazuje anormalność, tak zabija ktoś pod wpływem silnych emocji albo osoba zaburzona – ocenił dr Jerzy Pobocha.
ZOBACZ: Poruszające doniesienia nt. matki zamordowanego Olusia z Gdyni. Nie może zrobić jednej rzeczy
Grzegorz Borys cały czas może być niezwykle niebezpieczny, dlatego też przekonana o tym, że nadal znajduje się on na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego policja, apeluje, by nie wchodzić na teren kompleksu oraz ogólnie lasów na obszarze Gdańska, Gdyni i Chwaszczyna . Specjalny komunikat wystosowano także w kwestii zbliżającego się dnia Wszystkich Świętych.
Źródło: Fakt