Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Czegoś takiego w "Rolnik szuka żony" jeszcze nie było. Agata została na lodzie, wielkie zaskoczenie
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 28.10.2024 10:24

Czegoś takiego w "Rolnik szuka żony" jeszcze nie było. Agata została na lodzie, wielkie zaskoczenie

Rolnik szuka żony
fot. kadr z programu "Rolnik szuka żony" prod. TVP/VOD

Ostatni odcinek “Rolnik szuka żony” przyniósł ogrom emocji. To właśnie wtedy doszło do zaskakującej sytuacji, która miała miejsce po raz pierwszy w historii programu. Jeden z uczestników postanowił sam opuścić gospodarstwo Agaty. Dlaczego podjął taką decyzję?

Nieoczekiwane zdarzenie w "Rolnik szuka żony"

Ostatni odcinek "Rolnik szuka żony" przyniósł widzom ogrom emocji. Kandydaci są już w gospodarstwach rolników i z zaangażowaniem biorą udział w pracach, które są codziennością uczestników, do których przyjechali. Te zadania nie należą do najłatwiejszych i często wymagają od nich siły i wytrwałości. 

Nowe odcinki nie opierają się jednak wyłącznie na pracy. Uczestnicy zabierają swoich kandydatów i kandydatki na randki, podczas których mają okazję spędzić razem czas, porozmawiać, poznać się bliżej, co może pomóc im w podjęciu ostatecznej decyzji - czy chcą kontynuować tę znajomość, czy jednak nie widzą wspólnej przyszłości.

Również Agata zabrała jednego ze swoich kandydatów na randkę, lecz w tym momencie doszło do zaskakującej sytuacji. Tym razem to nie rolniczka zrezygnowała z uczestnika, lecz to właśnie on zrezygnował z rolniczki. Co takiego wydarzyło się w jej gospodarstwie?

To oni odpadli z "Tańca z gwiazdami". Fani nie mogą uwierzyć, że to koniec Pierwszy taki przypadek w historii "Tańca z gwiazdami"? Gdy zobaczyli ocenę Pavlović, zaniemówili

Kandydat Agaty zrezygnował z Dalszego uczestnictwa w "Rolnik szuka żony"

Agata, jedna z uczestniczek “Rolnik szuka żony”, otrzymała mnóstwo listów od mężczyzn, chcących ją poznać. Rolniczka ostatecznie zdecydowała się zaprosić do uczestnictwa w programie trzech kandydatów - jednemu podziękowała już na początku, zaś pozostali dwaj ruszyli do jej gospodarstwa.

ZOBACZ TAKŻE: Najlepszy taniec w historii "TzG"? Łzy w oczach, ciarki, wszystkim zatkało dech

Panowie z zaangażowaniem wypełniali obowiązki, które wyznaczyła im Agata, a w międzyczasie oddawali się ciekawym rozmowom z rolniczką, chcąc jednocześnie pokazać się z jak najlepszej strony. Choć początkowo Mirosław i Ireneusz nie ukrywali, że są bardzo zainteresowani kobietą, z czasem ich entuzjazm wyraźnie przygasł. Już w poprzednim odcinku mówili wprost przed kamerami, że nie wiedzą, czy chcą faktycznie ułożyć sobie życie u boku Agaty.

Pomimo tych niepewności, nadal byli u Agaty, nieustannie chcąc ją poznać bliżej. A dobrym momentem na bliższe zapoznanie się, są randki. Rolniczka postanowiła zaprosić na nią Mirka. Mężczyzna założył śnieżnobiałą koszulę i ruszył na spotkanie. Obydwoje rozmawiali, mówili o swoich nadziejach i wątpliwościach. Wówczas doszło do zaskakującego zdarzenia, które miało miejsce po raz pierwszy z historii “Rolnik szuka żony”.

Wówczas Mirosław postanowił wyjaśnić Agacie, że podjął decyzję związaną ze swoim dalszym uczestnictwem w programie. Przyznał, że postanowił zrezygnować i chciałby wrócić już do domu. Nie pozostawił jednak Agaty w niepewności i wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na taki krok. 

Ta energia troszeczkę mnie zaczęła przerażać […] Moim zdaniem, to jest troszeczkę za dużo […] Nie chciałbym dłużej przeciągać tego wszystkiego […] W dodatku tego czegoś jakiegoś brakuje […] Z przykrością bym chciał stwierdzić, że nie chciałbym Ci zabierać więcej czasu - wyjaśnił Mirosław.

Mirosław planuje jeszcze odwiedzić Agatę?

Pomimo tej niecodziennej decyzji, która padła w “Rolnik szuka żony”, atmosfera w gospodarstwie Agaty była wesoła i przyjazna. Rolniczka wraz z Mirkiem oraz Irkiem, a także swoim synem, zasiedli przy stole, by pożegnać jednego z kandydatów. Nie zabrakło miłych słów oraz zapewnień związanych z kontynuacją znajomości. 

Mirosław podkreślił, że jeśli będzie w okolicy, z chęcią przyjedzie tutaj. Słowa te, co ciekawe, skierował do Huberta - syna Agaty. Mężczyzna w żartobliwy sposób postanowił odnieść się do jego zapewnień.

Może będzie jeszcze jakaś robota - wypalił Hubert, co u wszystkich wywołało głośny śmiech.