BMW roztrzaskało się na drzewie i stanęło w płomieniach. Nie żyją dwie osoby, na ratunek było za późno
W piątkowy wieczór na jednej z polskich tras doszło do przerażającego wypadku. Samochód osobowy nagle wypadł z drogi, uderzył w drzewo, a następnie stanął w płomieniach. W środku były dwie osoby. Lokalne służby przekazały już porażające szczegóły na temat tego zdarzenia.
Makabryczny wypadek na polskiej trasie. W akcji wiele służb
Do wypadku doszło w piątek, 11 października przed godziną 18, na drodze powiatowej w miejscowości Radacz (pow. szczecineckim). Osobowe BMW wypadło tam z drogi i uderzyło w drzewo. Pojazd, którym podróżowały dwie osoby, został niemal rozerwany na pół. Chwilę później pojawił się ogień. Na miejsce natychmiast zostały wezwane służby ratunkowe.
Koszmarny wypadek, nie żyje 22-latka. Policja ujawniła porażające szczegóły Trzy osoby nie żyją, jest wielu rannych. Tragiczny wypadek autobusu z WarszawyW samochodzie znaleziono dwa ciała
Strażacy, którzy rozpoczęli akcję gaszenia pożaru, nie wiedzieli, że w środku znajdowali się ludzie. "W momencie dogaszania pojazdu okazało się, że w środku znajdują się ciała dwóch mężczyzn – powiedziała w rozmowie z Super Expressem asp. sztab. Anna Matys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku.
Śledczy ustalają okoliczności wypadku
Droga powiatowa Juchowo - Radacz została całkowicie zablokowana. Obecnie policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają okoliczności makabrycznego zdarzenia. Na miejsce wezwano również biegłego od wypadków drogowych. Śledczy ustalają również tożsamość ofiar, która obecnie pozostaje nieznana.