BMW huknęło prosto w ciężarówkę. Nie żyją trzy osoby, najstarsza miała zaledwie 19 lat
Śmiertelny wypadek w województwie zachodniopomorskim. W Boninie zderzyły się BMW oraz samochód ciężarowy z naczepą. Osobówka została praktycznie rozerwana na kawałki. Ratownicy byli bezradni, a wiek ofiar śmiertelnych poraża.
Śmiertelny wypadek w Boninie
W poniedziałek 7 sierpnia w Boninie (woj. zachodniopomorskie) doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Zginęły trzy osoby, a najstarsza z nich miała zaledwie 19 lat.
Około godziny 16:00 na drodze krajowej numer 11 rozległ się huk. Trasa Koszalin-Bobolice została całkowicie zablokowana, gdyż zderzyły się dwa pojazdu. Ciężarówka z naczepą zderzyła się czołowo z samochodem marki BMW.
W taki sposób owinął sobie wokół palca 11-letnią Wiktorię. Rodzice zdradzają dramatyczne kulisyNastolatkowie zginęli na miejscu
Niestety mimo natychmiastowego przyjazdu służb, bilans wypadku w Boninie okazał się tragiczny. Zginęły trzy osoby, wszyscy podróżowali BMW. Za kierownicą osobówki siedział 19-latek. Pasażerami byli natomiast nastolatkowie w wieku 18 i 17 lat.
Na zdjęciach lokalnych dziennikarzy widać, że siła zderzenia pojazdów była ogromna. BMW zostało praktycznie rozerwane na kawałki. Elementy, które trzymały się bryły pojazdu były powykręcane. Policja ujawniła wstępną przyczynę wypadku.
BMW zjechało wprost pod koła TIR-a
Na miejscu śmiertelnego wypadku pracę wykonali śledczy. Spowodowało to zamknięcie trasy Koszalin-Bobolice na kilka godzin, ale dało wiele wskazówek na temat tego, co poprzedzało śmierć trojga nastolatków.
Policja wskazuje, że 19-latek kierujący BMW na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem. Zjechał na przeciwny pas drogi i wjechał wprost pod koła ciężarówki. Zarówno TIR z naczepą, jak i BMW zostały wyrzucone przez siłę zderzenia z drogi. Pojazdy wylądowały na pobliskiej ścieżce rowerowej i gdyby, ktoś nią w tym czasie jechał, to ofiar śmiertelnych byłoby więcej.
Źródło: pap, koszalincity.pl, wp.pl