Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Białoruś zareaguje na sankcje UE. Grozi "ostrymi działaniami"
Maria Glinka
Maria Glinka 03.12.2021 08:06

Białoruś zareaguje na sankcje UE. Grozi "ostrymi działaniami"

Flickr/МИД России, https://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/2.0/
Flickr/МИД России, https://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/2.0/

Białoruski resort dyplomacji zapowiedział, że reakcja na nowe unijne sankcje będzie "ostra, asymetryczna, ale adekwatna". Zdaniem polityków ograniczenia narzucone przez Zachód są szkodliwe. Tymczasem Unia Europejska już rozważa kolejny zestaw restrykcji.

Powodem nałożenia sankcji jest kryzys migracyjny - zainicjowany i podsycany przez reżim białoruski. Poza tym pojawiły się zarzuty dotyczące "niesprawiedliwego przetrzymywania więźniów politycznych".

UE wprowadza sankcje, Białoruś reaguje. Resort zapowiada "ostre, ale adekwatne działania"

W czwartek 2 grudnia Rada Unii Europejskiej przyjęła piąty pakiet sankcji wobec Białorusi. Ograniczenia obejmują łącznie 30 osób i podmiotów, które są zaangażowane w sprowadzanie migrantów na teren Białorusi i represje wobec społeczeństwa obywatelskiego. Wśród nich są m.in. narodowe linie lotnicze Belavia.

Sankcje mają podwójny wymiar. Po pierwsze, UE nałożyła zakaz wjazdu na teren państw członkowskich. Po drugie, zamroziła aktywa.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Na tę decyzję natychmiast zareagował białoruski resort dyplomacji. Zdaniem przedstawicieli władzy sankcje są "szkodliwe" i "nie mają perspektyw". Co więcej, zarzucili Wspólnocie dążenie do "ekonomicznego zduszenia Białorusinów". Nie mają wątpliwości, że ich celem jest "maksymalne pogorszenie życia" obywateli.

Reżim Aleksandra Łukaszenki już zapowiedział, że na piąty pakiet sankcji odpowie "ostrymi działaniami". Resort dyplomacji podkreślił, że będą miały charakter "asymetryczny" względem rozwiązań przyjętych przez UE, ale jednocześnie będą "adekwatne".

Jak na razie nie wiadomo, co dokładnie planuje Mińsk. Dotychczas groźby w stronę państw członkowskich UE m.in. Polski kierował Aleksandr Łukaszenka, a nie przedstawiciele ministerstw. O tym, co mówił w ostatnim czasie, informowaliśmy tutaj.

Nie tylko UE. USA podniosą koszty reżimu Łukaszenki

Sytuacja przy granicy polsko-białoruskiej i represje względem obywateli zaniepokoiły nie tylko Europę, lecz także USA. Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price zadeklarował podniesienie kosztów białoruskiego reżimu.

Wszystko z powodu "bezdusznego wykorzystywania migrantów" i "opresyjnych działań, w tym niesprawiedliwego przetrzymywania ok. 900 więźniów politycznych". O tym, jak reżim białoruski traktuje własnych obywateli, pisaliśmy w tym artykule. "Będziemy nadal współpracować z sojusznikami i partnerami, aby wspierać naród białoruski", czytamy we wpisie rzecznika Departamentu Stanu na Twitterze.

Z kolei amerykański Departament Skarbu oświadczył, że wraz z UE, Kanadą i Wielką Brytanią nakłada kolejny zestaw restrykcji względem 20 osób powiązanych z białoruskim reżimem oraz samym Łukaszenką. Sankcjami został objęty m.in. jego syn Dzmitrij, a także 12 państwowych instytucji i firm. Ograniczenia dotyczą również obrotu nowym białoruskim długiem.

Kolejne restrykcje zapowiada także UE. W środę ambasador Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś oznajmił, że przyjęta w tym tygodniu seria ograniczeń to dopiero początek. Szósty pakiet sankcji ma być jeszcze bardziej surowy. Z ustaleń PAP wynika, że tym razem ograniczenia obejmą ponad 300 osób i podmiotów.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

źródło: Interia, PAP