Awantura w sklepie, klient pobił kobietę. Mogła zwrócić mu uwagę o maseczkę
Zajście zostało zarejestrowane przez sklepowy monitoring. Na nagraniu widać, jak mężczyzna uderza w głowę jedną z klientek sklepu, gdy ta przechodzi koło niego przy kasie. Gdy kobieta reaguje na jego zachowanie, ten ponownie ją atakuje.
Klient marketu pobił przy kasie kobietę
Informacje o zdarzeniu potwierdziła redakcji portalu fakt.pl Monika Żymełka, rzeczniczka prasowa policji w Lesznie. Do zdarzenia miało dojść w sobotę 10 kwietnia w jednym z miejskich marketów popularnej sieci sklepów spożywczych.
Całe zajście zarejestrował sklepowy monitoring, a szokujący film udostępniono w mediach społecznościowych. Widać na nim klienta sklep, który wykłada produkty ze swojego koszyka na taśmę przy kasie. W pewnym momencie koło mężczyzny przechodzi kobieta, a ten uderza ją w tył głowy.
Gdy kobieta odwraca się i oddaje napastnikowi, ten po raz kolejny ją uderza. Po ciosie w twarz klientka sklepu ląduje na ziemi, a mężczyzna spokojnie wraca do wypakowywania swoich zakupów. Zdarzenie obserwują zarówno inni klienci sieci, w tym dzieci, jak i personel marketu.
Nie podano informacji o tym, co wywołało wybuch agresji u klienta sklepu. Z nagrania można jednak wyciągnąć wnioski, że być może kobieta zwróciła mu uwagę na brak maseczki ochronnej. Mężczyzna nie miał jej założonej, pomimo obowiązywania powszechnego nakazu zasłaniania nosa i ust w miejscach publicznych.
Sprawę wyjaśniają teraz funkcjonariusze policji, którzy ustalają, co było przyczyną awantury w sklepie. Nie wiadomo, czy kobieta doznała poważniejszych obrażeń wskutek ataku agresywnego napastnika. Na nagraniu widać jednak, że po kilku sekundach podnosi się z ziemi o własnych siłach.
Na miejsce zdarzenia wezwano policję, która wylegitymowała uczestników zajścia i zabezpieczyła nagrania z monitoringu. Monika Żymełka zapewniła redakcję fakt.pl, że funkcjonariusze zajmują się wyjaśnianiem szczegółów tej sprawy.
W związku z pandemią koronawirusa w Polsce obowiązuje nakaz zasłaniania nosa i ust w miejscach publicznych, a jego ignorowanie może skończyć się nałożeniem mandatu w wysokości 500 zł.
Z kolei naruszenie nietykalności cielesnej zagrożone jest nie tylko wysoką grzywną, ale również karą ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności nawet do roku.
[EMBED-516]
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: