Atak na ratowników medycznych. 18-latek groził im śmiercią
Ataki na ratowników medycznych nie ustają. Teraz Polskę obiegły wieści o zatrzymaniu 18-latka w Żarach. Miał on grozić załodze karetki śmiercią.
Ataki na ratowników medycznych wciąż się zdarzają
Ataki na ratowników medycznych w Polsce stają się niestety coraz częstszym zjawiskiem, budzącym niepokój zarówno w środowisku medycznym, jak i wśród opinii publicznej.
ZOBACZ: Brutalna eksmisja 65-letniej kobiety. Użyto gazu, szczegóły ujrzały światło dzienne
Agresja wobec osób niosących pomoc najczęściej ma miejsce w trakcie interwencji domowych lub na ulicy – często w sytuacjach związanych z alkoholem, narkotykami lub zaburzeniami psychicznymi pacjentów. Z danych dostępnych w internecie wynika, że rocznie dochodzi do kilkuset incydentów agresji wobec ratowników, z czego kilkadziesiąt kończy się uszczerbkiem na zdrowiu. Środowisko apeluje o zaostrzenie kar i lepszą ochronę prawną – podobną do tej, jaką mają funkcjonariusze publiczni.

Kolejny atak na ratowników medycznych
Polskę obiegły właśnie doniesienia o kolejnym brutalnym ataku na ratowników medycznych. W czwartek wieczorem w Żarach załoga karetki została wezwana do 18-letniego pacjenta. Jak się okazało, mężczyzna był pod wpływem alkoholu i od początku stawiał opór – nie chciał poddać się badaniom, pluł, kopał, wykrzykiwał obraźliwe słowa oraz groził ratownikom śmiercią. Ze względu na eskalację agresji, medycy zmuszeni byli wezwać policję.
Policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań na terenie Żar, gdzie zespół ratownictwa medycznego udzielał pomocy nietrzeźwemu mężczyźnie.
Ratownicy poprosili o asystę policji w związku z agresywnym zachowaniem 18-latka. Ten nie chciał poddać się badaniom - wulgarnie wyzywał załogę karetki i groził im śmiercią - poinformowała rzeczniczka policji st. asp. Sylwia Tyburska, cytowana przez portal Interia.pl.
Funkcjonariusze interweniowali w jednym z mieszkań. W związku z zachowaniem 18-latka konieczne było użycie środków przymusu bezpośredniego. Agresywny mężczyzna został obezwładniony i przewieziony do komendy, gdzie trafił do policyjnej izby zatrzymań. Jeszcze w piątek ma usłyszeć zarzuty związane z napaścią na ratowników i groźbami karalnymi.
ZOBACZ TEŻ: Czesi masowo wykupują w polskich sklepach jeden produkt. Polacy już raportują “puste półki”
Nie bój się reagować, gdy widzisz przemoc
Przemoc, niezależnie od tego, czy dotyczy dzieci, dorosłych, osób starszych czy zwierząt, nigdy nie powinna być ignorowana. Każde milczenie i odwrócenie wzroku tylko wzmacnia sprawców i pogłębia cierpienie ofiar.
Jeśli jesteś świadkiem jakiegokolwiek aktu przemocy – w domu, na ulicy, w pracy czy w szkole – nie bój się zareagować. Najważniejsze to zadbać o swoje bezpieczeństwo, ale równie istotne jest szybkie poinformowanie odpowiednich służb. W Polsce można dzwonić pod numer alarmowy 112, gdzie operatorzy skierują odpowiednią pomoc. Czasem nawet anonimowe zgłoszenie może uchronić kogoś przed dalszą krzywdą. Wrażliwość i reakcja obywatelska mają realną moc zmieniania rzeczywistości.