Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Atak na lekarkę w polskim szpitalu. Jest reakcja prokuratury
Michał Pokorski
Michał Pokorski 18.07.2025 14:57

Atak na lekarkę w polskim szpitalu. Jest reakcja prokuratury

Atak na lekarkę w polskim szpitalu. Jest reakcja prokuratury
fot. Pixaby; Goniec.pl

Agresja wobec medyków w Polce nie ustaje. Często słyszmy o atakach na ratowników czy lekarzy, w wyniku których często dochodzi do obrażeń. Teraz prokuratura bada sprawę ataku na lekarkę z Częstochowy. Wymiar sprawiedliwości podjął stanowcze kroki.

Agresja wobec medyków nie ustaje

Ataki na ratowników medycznych w Polsce stają się niestety coraz częstszym zjawiskiem, budzącym niepokój zarówno w środowisku medycznym, jak i wśród opinii publicznej. 

ZOBACZ: Wyciekł tajny raport. Ogromny ból głowy dla Tuska i Trzaskowskiego

Agresja wobec osób niosących pomoc najczęściej ma miejsce w trakcie interwencji domowych lub na ulicy – często w sytuacjach związanych z alkoholem, narkotykami lub zaburzeniami psychicznymi pacjentów. Z danych dostępnych w internecie wynika, że rocznie dochodzi do kilkuset incydentów agresji wobec ratowników, z czego kilkadziesiąt kończy się uszczerbkiem na zdrowiu. Środowisko apeluje o zaostrzenie kar i lepszą ochronę prawną – podobną do tej, jaką mają funkcjonariusze publiczni.

Wszyscy doskonale pamiętamy także, gdy pod koniec kwietnia w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie doszło do tragedii, która wstrząsnęła całą Polską. Ortopeda Tomasz Solecki został zaatakowany nożem przez jednego z pacjentów w swoim gabinecie. Niestety, mimo szybkiej reakcji personelu, jego życia nie udało się uratować. Również tamten atak podsycił debatę ws. agresji wobec służby zdrowia.

Lekarka napadnięta w szpitalu

Do dramatycznego incydentu doszło także 28 kwietnia 2025 roku w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie, gdzie trafił 29-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego. Mężczyzna, zamiast współpracować z personelem medycznym, podczas udzielania mu pomocy zaatakował lekarkę – używał wobec niej wulgarnych wyzwisk, popychał ją, uderzył w twarz i kopnął. Co więcej, jak poinformował prokurator Tomasz Ozimek, groził jej również śmiercią.

W trakcie udzielania mu pomocy medycznej pacjent znieważył lekarkę, używając wobec niej słów wulgarnych oraz popchnął ją, uderzył w twarz i kopnął. Sprawca groził też lekarce pozbawieniem życia - zrelacjonował prokurator Ozimek cytowany przez Interia.pl.

Śledczy ustalili, że agresja Kamila B. nie była incydentalna. Jak wynika z materiału dowodowego, już wcześniej – między sierpniem 2024 a lutym 2025 roku – ten sam mężczyzna wielokrotnie kierował groźby karalne pod adresem tej samej lekarki. Prokuratura zdecydowała się wszcząć postępowanie, które ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy i pociągnięcie sprawcy do odpowiedzialności karnej. Pojawiło się już pierwsze zdecydowane działanie w tej sprawie.

Prokuratura podjęła zdecydowane kroki ws. ataku w szpitalu

Prokuratura postawiła 29-letniemu Kamilowi B. zarzuty związane z napaścią na lekarkę w częstochowskim szpitalu. Odpowie on za naruszenie nietykalności cielesnej osoby wykonującej obowiązki służbowe, znieważenie jej przy użyciu obraźliwego języka oraz za kierowanie pod jej adresem gróźb pozbawienia życia.

Podczas przesłuchania Kamil B. nie zdecydował się na złożenie wyjaśnień. Biegli psychiatrzy, którzy oceniali jego stan psychiczny, orzekli jednoznacznie, że w momencie popełnienia czynów był w pełni świadomy swoich działań i mógł nimi kierować, co oznacza, że ponosi pełną odpowiedzialność karną.

Z uwagi na powtarzające się groźby oraz ryzyko popełnienia kolejnych przestępstw przeciwko zdrowiu lub życiu, prokurator zawnioskował o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd Rejonowy w Częstochowie przychylił się do wniosku i zdecydował o umieszczeniu Kamila B. w areszcie na okres trzech miesięcy. Przestępstwa, które mu się zarzuca, mogą skutkować karą pozbawienia wolności wynoszącą co najmniej trzy lata.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News