Atak na dworzec kolejowy w Kramatorsku. Nie żyje 30 osób, co najmniej 100 jest rannych
Rosjanie ostrzelali dworzec kolejowy w Kramatorsku (obwód doniecki). W ataku zginęło ponad 30 osób, a co najmniej 100 zostało rannych. Byli to cywile, którzy czekali na ewakuację do bezpiecznego miejsca.
O ataku poinformowały Koleje Ukraińskie i władze lokalne. Głos w tej sprawie zabrał już prezydent Wołodymyr Zełenski i minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.
Atak na dworzec kolejowy. Nie żyje 30 cywilów
W piątek około godz. 12:00 armia rosyjska ostrzelała dworzec kolejowy w Kramatorsku. W tym miejscu tysiące Ukrainców czekało na ewakuację z Donbasu do bezpiecznego miejsca.
Z pierwszych infromacji wynika, że w ataku zginęło 30 osób. Służby szacują, że rannych jest co najmniej 100 osób. Policja i ratownicy pracują na miejscu zdarzenia.
Przewodniczący donieckiej administracji obwodowej Pawło Kyryłenki przekazał, że w dworzec kolejowy uderzyły dwie rakiety balistyczne krótkiego zasięgu typu Iskander, które przenoszą bomby kasetowe.
"Najeźdźcy dobrze wiedzieli, gdzie uderzyć. Wiedzą też, czego chcą - wziąć jako zakładników możliwie największą liczbę cywilów i zniszczyć wszystko, co ukraińskie", czytamy w komunikacie, który opublikował na Telegramie.
Zełenski: " To jest zło, które nie zna granic". Kułeba: "Celowa rzeź"
Głos w tej sprawie zabrał prezydent Ukrainy, który na Facebooku opublikował zdjęcia z ataku. "Nie mają siły i odwagi, by skonfrontować się z nami na polu bitwy, więc cynicznie niszczą ludność cywilną. To jest zło, które nie zna granic. A jeśli nie zostanie ukarani, to nigdy się nie skończy", czytamy we wpisie Wołodymyra Zełenskiego.
O tragedii w Kramatorsku wspomniał także w trakcie piątkowego wystąpienia przed fińskim parlamentem. - Mamy świadków, mamy nagrania, mamy resztki pocisków. [...] W taki sposób Rosja "chroni Donbas" - przyznał prezydent, prosząc fińskich parlamentarzystów o uczczenie minutą ciszy wszystkich zabitych w wyniku rosyjskiego ataku.
Szef ukraińskiej dyplomacji nie ma wątpliwości, że atak był celowy. "Rosjanie wiedzieli, że dworzec kolejowy w Kramatorsku jest pełen cywilów oczekujących na ewakuację. A jednak uderzyli w niego pociskiem balistycznym, zabijając co najmniej 30 i raniąc co najmniej sto osób. To była celowa rzeź. Każdego zbrodniarza wojennego postawimy przed sądem", czytamy we wpisie Dmytro Kułeby na Twitterze.
Russians knew that the train station in Kramatorsk was full of civilians waiting to be evacuated. Yet they stroke it with a ballistic missile, killing at least 30 and injuring at least a hundred people. This was a deliberate slaughter. We will bring each war criminal to justice. pic.twitter.com/cq0CX9wovV
— Dmytro Kuleba (@DmytroKuleba) April 8, 2022
Rosja chwaliła się atakiem, a teraz obwinia Ukrainę
Kreml już zareagował na wydarzenia w Kramatorsku. Na początku media powiązane z rosyjską władzą chwaliły się atakiem na dworzec kolejowy. W depeszach zaznaczano, że pociski trafiły w pociąg z amunicją.
Narracja zmieniła się, gdy władze lokalne poinformowały o ofiarach śmiertelnych. Teraz Rosja oskarża o ten atak Ukrainę.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Brytyjski dowódca ostrzega przed kolejnym atakiem Rosji. "Będzie jeszcze bardziej barbarzyński"
Kaczyński wraca do pomysłu misji pokojowej. "Granica zbrodni została przekroczona"
Wpadka Suskiego. Wezwał PO "do wykluczenia Serbii z klubu w Parlamencie Europejskim"
Źródło: goniec.pl, wprost.pl, interia.pl, tvn24.pl