Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Agata z "Rolnik szuka żony" nawet się z tym nie kryła. Naprawdę wygarnęła to Irkowi, mocne słowa
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 02.12.2024 09:54

Agata z "Rolnik szuka żony" nawet się z tym nie kryła. Naprawdę wygarnęła to Irkowi, mocne słowa

Ireneusz i i Agata z "Rolnik szuka żony"
Fot. kadr z programu "Rolnik szuka żony" prod. TVP/VOD

Jedenasta edycja programu "Rolnik szuka żony" przyniosła wiele emocji, ale dla Agaty Matuszewskiej zakończyła się bez znalezienia miłości. Okazuje się, że jej relacje z kandydatami były znacznie bardziej skomplikowane, niż wydawało się na początku.

Mirosław wycofał się dla dobra innych

Mirosław, jeden z kandydatów zaproszonych przez Agatę na gospodarstwo, zdecydował się wycofać z programu “Rolnik szuka żony” jeszcze przed jego finałem. Powód? Chęć dania szansy Agacie i Irkowi na zbudowanie bliższej relacji.

Żałuję, że wyjechałem, ale zrobiłem to ze względu na to, że chciałem dać więcej czasu Irkowi i Agacie - wyjaśnił w rozmowie z prowadzącą program Martą Manowską.
Mirek, choć samodzielnie podjął decyzję o odejściu, nie ukrywał żalu, że sytuacja potoczyła się w taki sposób. Wsparł też Agatę, która spotkała się z krytyką ze strony części widzów. Niektórzy oskarżali ją o to, że bardziej niż partnera szukała pomocnika do pracy na gospodarstwie. Mirek stanowczo odrzucił te zarzuty.

Ludzie, zastanówcie się, co piszecie! Nie macie pojęcia o gospodarstwie, nie macie wiedzy o człowieku, nie znacie człowieka, a piszecie... Wstyd mi mówić! - apelował.

Przykre, jak Adam z "Rolnik szuka żony" potraktował Wiktorię przed całą Polską. Ujawnił to na antenie

Relacja Agaty i Ireneusza ostatecznie nie przetrwała próby czasu

Drugim kandydatem, który szczególnie przypadł do gustu Agaty, był Ireneusz - kierowca ciężarówki, który z powodów zawodowych często przebywał poza domem. Ich relacja była pełna wzlotów i upadków, a w finale programu doszło do otwartej konfrontacji. Agata nie kryła żalu wobec Irka, podkreślając, że jego samotniczy tryb życia odbił się na ich relacji.

Myślę, że to jest związane z jego samotnością. Przebywanie w kabinie, poza krajem, to samotność... Człowiek wtedy dziczeje, chociaż Irek jest bardzo kulturalny i dobrze wypowiadający się - oceniła rolniczka.

Irek z kolei podkreślał, że w ich relacji zabrakło ciepłych, radosnych chwil, które mogłyby stać się fundamentem ich związku.

Chciałbym, żeby to były cieplejsze, radośniejsze, przyjemniejsze chwile, a nic takiego właściwie się nie zadziało za bardzo. Naszym problemem było też to, że nie mogliśmy przejść do tematu przyszłości - zdradził mężczyzna.

Relację Agaty i Irka zniszczyły niewypowiedziane oczekiwania?

Nietrudno odnieść wrażenie, że w relacji Agaty i Ireneusza zabrakło komunikacji. Rolniczka oczekiwała jasnych deklaracji, które nigdy nie padły, a Irek z kolei tłumaczył, że brak konkretnych sygnałów ze strony Agaty sprawił, że nie podjął zdecydowanych działań.

Relacja Agaty i Irka zakończyła się bez happy endu. Rolniczka, mimo żalu, podkreśliła, że życzy kierowcy szczęścia w przyszłości, ale zwróciła uwagę na priorytety, które jej zdaniem zaważyły na ich związku.

Życzę mu, że jeśli kogoś znajdzie, to żeby kobieta była dla niego ważniejsza niż praca. Tutaj wyszła praca ważniejsza - podsumowała w rozmowie z Martą Manowską.

Historia Agaty z "Rolnika szuka żony" pokazuje, że znalezienie miłości w programie telewizyjnym to duże wyzwanie. Dla rolniczki program stał się okazją do głębszego poznania siebie i swoich oczekiwań wobec partnera i wyciągnięcia ważnej lekcji na temat tego, jak ważna w budowaniu relacji jest komunikacja.