Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > 8-latek zginął tydzień po urodzinach. Zabił go wymarzony prezent, sekcja zwłok ujawniła straszną prawdę
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 09.06.2022 20:42

8-latek zginął tydzień po urodzinach. Zabił go wymarzony prezent, sekcja zwłok ujawniła straszną prawdę

Luke dostał balon z helem, zginął tydzień później
facebook

Chłopczyk dostał balon z helem na urodziny. Nikt nie mógł przewidzieć, że prezent będzie śmiertelną pułapką dla ośmioletniego Luke'a Ramone'a Harpera. Tydzień po urodzinach chłopczyk zginął. Lekarze nie mogli mu pomóc, sekcja zwłok ujawniła prawdę o przyczynach tragedii.

Wymarzony prezent okazał się ostatnim, jaki dostał zaledwie ośmioletni Luke Ramone Harper. Chłopczyk chciał napompować balon, jednak nagle stracił przytomność.

O sprawie z kwietnia 2021 roku napisał jako pierwszy portal Irish Mirror. Rodzice starali się ze wszystkich sił uratować swojego syna. Okoliczności śmierci dziecka tydzień po jego ósmych urodzinach na początku były wielką zagadką. Rodzice starali się ze wszystkich sił uratować swojego syna.

Chłopczyk dostał balon z helem na urodziny, tydzień później nie żył

Próba dopompowania balona z helem przez małego Luke'a zakończyła się tragicznie. Tydzień po przyjęciu urodzinowym balon nadal unosił się nad ziemią, jednak ośmiolatek postanowił go dopompować. Pomysł ten przyniósł ze sobą śmierć chłopca.

Matka Luke'a, Hilary McSweeney, zeznała 3 czerwca 2022 r. podczas przesłuchań, że w tym feralnym dniu, zawołała swojego syna na kolację, ale chłopiec nie reagował na jej okrzyki. Postanowiła osobiście pójść po niego do pokoju.

Kiedy przekroczyła próg zmarła. Luke leżał na ziemi bez ruchu. Nad głową dziecka unosił się napompowany helem balon. Kolejne wydarzenia trwały sekundy, ale w głowie matki ośmiolatka trwały one wieki.

Rodzice próbowali ratować swojego syna

Hilary McSweeney natychmiast wzięła chłopca na ręce i wybiegła z nim na zewnątrz. Miała nadzieję, że świeże powietrze pomoże w ocuceniu dziecka. Niestety sytuacja była tragiczna.

Luke nie dawał żadnych oznak życia. Rodzice wiedzieli, że nie mają ani chwili do stracenia i natychmiast wezwali na pogotowie. W międzyczasie próbowali reanimować ośmiolatka, który jeszcze przed chwilą bawił się balonem z helem.

Martin, ojciec Luke'a, nieustannie uciskał jego klatkę piersiową i próbował wprawić serce w ruch. Chłopczyk trafił do Szpitala Dziecięcego przy Temple Street w Dublinie.

Sekcja zwłok ośmiolatka ujawniła prawdę o jego śmierci

Niestety nawet profesjonalna pomoc dublińskich lekarzy także nie pomogła uratować chłopca. Luke Ramone Harper zmarł. Jako oficjalną przyczynę zgonu podano śmierć mózgu.

Nie było wątpliwości, że konieczne jest przeprowadzenie sekcji zwłok dziecka. Nagła śmierć zdrowego chłopca wzbudzała ogromne emocje oraz ból u zdruzgotanych rodziców.

Sekcja zwłok ośmiolatka wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu było niedotlenienie mózgu. Koroner badający zwłoki Luke'a stwierdził, że najprawdopodobniej doszło do tego, gdy chłopiec próbował dopompować balon z helem. Dr Gallagher odpowiedzialna za sekcję zwłok podkreśliła, że nikt nie był w stanie przewidzieć tak tragicznego i niefortunnego wypadku.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: parenting.pl