Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > 6-latek skarżył się na ból brzucha. Trafił do szpitala, kilka godzin później już nie żył
Dawid Szczurek
Dawid Szczurek 14.04.2023 13:18

6-latek skarżył się na ból brzucha. Trafił do szpitala, kilka godzin później już nie żył

szpital w Proszowicach
Google Maps (zrzut ekranu)

Do szpitala w Proszowicach (woj. małopolskie) w poniedziałek trafił 6-letni chłopiec. Dziecko początkowo skarżyło się na ból brzucha. Kilka godzin później zmarło. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie jego śmierci. Służby będą ustalać, czy do zgonu 6-latka nie przyczyniły się błędy leżące po stronie lekarzy.

Proszowice. 6-latek z bólem brzucha zmarł w szpitalu

Chłopiec trafił do placówki medycznej w Proszowicach w poniedziałek. 6-latek odczuwał silny ból brzucha. Z czasem jego stan zaczął się pogarszać. Sześciolatek zmarł. W środę przeprowadzona została sekcja zwłok. Jej szczegóły pozostają jednak tajemnicą. - O jej wynikach nie możemy jeszcze mówić. Wnioski końcowe na ten temat sporządzą biegli - wyjaśniał prokurator rejonowy Tomasz Moskwa, cytowany przez "Dziennik Polski".

8-letni Kamil z Częstochowy cierpiał od wielu tygodni. Wydało się, co działo się w szkole

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie

Prokuratura Rejonowa dla Krakowa Nowej Huty wszczęła śledztwo z artykułu 160 par. 2 oraz art. 155 Kodeksu Karnego ws. śmierci sześciolatka w szpitalu w Proszowicach. Sprawa badana będzie pod kątem narażenia człowieka na niebezpieczeństwo, którego następstwem jest jego zgon. 

- Jak dotąd nikomu nie zostały postawione żadne zarzuty. Za wcześnie nawet jest mówić o tym, czy w ogóle do tego dojdzie. Wszystko okaże się po zebraniu materiałów w tej sprawie - tłumaczył Moskwa.

Głos zabrał dyrektor szpitala

Dyrektor szpitala w Proszowicach Zbigniew Torbus oznajmił, że w placówce przeprowadzono wewnętrzne postępowanie wyjaśniające dot. śmierci dziecka. - Jego wyników nie mogę podać do publicznej wiadomości - zaznaczył Torbus w rozmowie z "Dziennikiem Polskim".

Wiadomość o nagłej śmierci wstrząsnęła bliskie otoczenie chłopca. W przedszkolu, do którego uczęszczał, zorganizowano zajęcia z psychologiem i pedagogiem, w celu przygotowania dzieci na informację o śmierci ich kolegi. - Chodził do nas już czwarty rok. Był bardzo pogodnym i lubianym przez wszystkich dzieckiem. Wszyscy jesteśmy zdruzgotani tym, co się stało - wyjaśniała dyrektor placówki.

Źródło: wiadomosci.wp.pl/dziennikpolski24.pl