Malbork: Nie żyje 8-letnie dziecko. Rodzice wezwali karetkę, ale było już za późno
Do dramatycznego zdarzenia doszło w czwartkowe popołudnie w Malborku (woj. pomorskie), gdzie służby otrzymały zgłoszenie o śmierci 8-letniego dziecka. Przybyli na miejsce śledczy wstępnie wykluczyli udział osób trzecich w dramacie, ale dokładną przyczynę zgonu ma wyjaśnić zaplanowana sekcja zwłok.
Malbork. Dramatyczna śmierć 8-letniego dziecka
Choć malborska policja, ze względu na charakter zdarzenia i dobro rodziny, nie udziela na jego temat szczegółowych informacji, wiadomo, że zajście miało miejsce w czwartek 6 kwietnia ok. godziny 16.
To właśnie wtedy dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Malborku odebrał rozpaczliwe zgłoszenie o śmierci 8-letniego dziecka. Na miejsce wysłano posiłki.
Ksiądz zaczął wygadywać takie rzeczy, że ludzie wychodzili z kościoła. Trudno uwierzyćTo rodzice wezwali karetkę
W mieszkaniu, którego dotyczyło zawiadomienie, natychmiast pojawiła się m.in. wezwana przez rodziców dziecka karetka, która podjęła czynności reanimacyjne, zakończone po pewnym czasie niepowodzeniem.
Wówczas do akcji wkroczyła grupa dochodzeniowo-śledcza, policyjny technik oraz prokurator i to właśnie on przekazał mediom szczątkowe komunikaty.
Przyczynę śmierci wyjaśni sekcja zwłok
Reprezentujący Prokuraturę Okręgową w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński przekazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że śledczy wstępnie wykluczyli udział osób trzecich w śmierci dziecka.
Na najbliższe dni zaplanowano sekcję zwłok, która ma wyjaśnić przyczynę zgonu. Nieoficjalnie nie wyklucza się, że doszło do niego z powodu problemów zdrowotnych.
Źródło: PAP