Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > 32-latka została oskarżona o zabicie 2-letniego syna. Kobieta nie przyznaje się do winy
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 10.02.2023 13:47

32-latka została oskarżona o zabicie 2-letniego syna. Kobieta nie przyznaje się do winy

Zginął 2-letni chłopczyk, jest akt oskarżenia przeciwko matce
(zdj. ilustracyjne) KWP Białystok

2-letni chłopiec zmarł, a matka nie wezwała pogotowia. Prokuratura poinformowała o skierowaniu przeciwko 32-latce aktu oskarżenia ws. zabicia dziecka. Kobieta nie przyznaje się do zarzucanego czynu, jednak dowody świadczą na jej niekorzyść. - Oprócz pokrzywdzonego w mieszkaniu znajdowała się tylko matka dziecka oraz jego 4-letni brat - przekazała prokuratura.

Chłopczyk zginął w maju, wpłynął akt oskarżenia przeciwko matce

Mysłowice. W maju 2022 policja wzywana jest do domu przez pogotowie. Ratownicy zgłosili śmierć zaledwie 2-letniego chłopca. Okoliczności śmierci dziecka od razu budzą niepokój.

Ratownicy wezwani przez ojca dziecka nie mieli wątpliwości, że do zgonu 2-latka doszło na kilka godzin przed pojawieniem się pogotowia. - Przebywająca w mieszkaniu matka nie wezwała karetki, a jedynie - za pośrednictwem innych osób - skontaktowała się z przebywającym w pracy ojcem dziecka, którego poprosiła o pilny powrót do domu - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.

Prokurator poinformowała, że złożony został przeciwko kobiecie akt oskarżenia. 32-latka podejrzewana jest o to, że zabiła własne dziecko.

Dopiero ojciec podjął się reanimacji dziecka

Brak wezwania pomocy do 2-letniego chłopczyka zapalił u śledczych czerwoną lampkę. Podejrzewana o zabójstwo dziecka kobieta nie przyznaje się jednak do winy.

Z ustaleń śledczych wynika, że dopiero ojciec dziecka, do którego zadzwoniła 32-latka, rozpoczął walkę o jego życie. Mężczyzna zadzwonił na pogotowie, a operator instruował go, jak przeprowadzić reanimację do czasu przyjazdu ekipy ratowniczej.

Wszystko wskazuje na matkę 2-latka

Prokuratura nie ma wątpliwości, że chociaż początkowo 32-latka z Mysłowic nie została zatrzymana, to zgromadzony materiał dowodowy świadczy na jej niekorzyść. - Oprócz pokrzywdzonego w mieszkaniu znajdowała się tylko matka dziecka oraz jego 4-letni brat - zrelacjonowała prok. Zawada-Dybek.

Wyniki sekcji zwłok 2-latka mogą być dowodem, który pogrąży wersję wydarzeń matki oskarżonej o zabójstwo dziecka. Biegli nie mieli wątpliwości, że śmierć chłopca to efekt "uduszenia w mechanizmie zatkania otworów oddechowych i uniemożliwienia wentylacji płuc".

Kobiecie grozi dożywocie, ale ona sama nie przyznaje się do zabójstwa dziecka. RMF FM podaje, iż w 2014 r. oskarżona obecnie matka pochowała 4-miesięczne dziecko. Wtedy śledztwo wykazało, że zgon nastąpił w wyniku choroby

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: PAP, RMF FM

Tagi: