3-latek w samej pieluszce przyszedł na stację paliw. Niebywałe, co robił jego ojciec
Szokujące zdarzenie w Mysłowicach (woj. śląskie). W piątek rano na stację paliw przyszedł trzyletni chłopczyk, był w samej pieluszce. Na miejscu niezwłocznie zjawili się policjanci, którzy zaopiekowali się maluchem. Szybko dotarli także do ojca dziecka, czekają go teraz poważne konsekwencje.
Mysłowice. Trzylatek przyszedł sam na stację paliw
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w piątek, 21 czerwca, po godzinie 8. To właśnie wtedy mysłowiccy policjanci otrzymali zgłoszenie o dziecku, które w samej pieluszce przyszło na jedną z okolicznych stacji paliw. Wkrótce okazało się, że trzylatek sam wyszedł z mieszkania, w którym przebywał wraz z ojcem.
Policjanci znaleźli ojca
Chłopiec miał przejść sam, a w okolicy nie było jego rodziców. Po przybyciu na miejsce policjanci zaopiekowali się dzieckiem do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego, który zadecydował o przewiezieniu chłopca na badania do szpitala – relacjonowali policjanci z KMP w Mysłowicach.
W tym samym czasie prowadzone były intensywne poszukiwania rodziców chłopca i ustalenie jego tożsamości. Już po trzech godzinach funkcjonariuszom udało się dotrzeć do ojca dziecka . Trudno uwierzyć, co robił w tym czasie.
ZOBACZ: Skandal na antenie TVN24. Kibic nagle chwycił za mikrofon, padły wulgarne słowa
Ojciec spał w mieszkaniu, kiedy trzylatek przyszedł na stację paliw
3-latek prawdopodobnie sam wyszedł z mieszkania, gdy ten (red. ojciec) spał – wyjaśnili policjanci.
Konsekwencje nieuwagi ojca dotkną całą rodzinę. O niebezpiecznym zdarzeniu został poinformowany sąd rodzinny, decyzją którego chłopiec zostanie przekazany do rodziny zastępczej.
Teraz o losie rodziny zadecyduje sąd rodzinny – dodali mundurowi.