Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > ZUS zażądał zwrotu 17 tysięcy zł z 800 plus. Powód budzi kontrowersje
Redakcja Goniec
Redakcja Goniec 16.11.2025 12:21

ZUS zażądał zwrotu 17 tysięcy zł z 800 plus. Powód budzi kontrowersje

ZUS zażądał zwrotu 17 tysięcy zł z 800 plus. Powód budzi kontrowersje
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Program “Interwencja” przybliżył historię pani Barbary z Gliwic, od której ZUS zarządał zwrotu ok. 17 tysięcy złotych rzekomej nadpłaty z tytułu otrzymanego świadczenia w ramach programu 800 plus. Mimo to, zakład nadal przesyła jej pełną kwotę świadczenia na dzieci. 

Zamieszanie o 800 plus

Pani Barbara z Gliwic jest mamą dwójki dzieci. W 2021 roku wzięła rozwód ze swoim ówczesnym mężem, a ojcem dzieci, co wymusiło wprowadzenie podziału opieki nad dziećmi. Chociaż zamieszkiwały one dalej z matką, to obydwoje rodzice podkreślają, że opieka odbywała się, i nadal odbywa, niemalże w formacie opieki naprzemiennej.

Po rozwodzie pani Barbara pobierała świadczenia w ramach programu 800 plus. Nie wiedziała jednak, że wniosek o podobne wypłaty złożył również jej były mąż i właśnie wtedy ruszyła lawina problemów.

ZUS zażądał zwrotu 800 plus

ZUS w pierwszej chwili odmówił ojcu wypłaty połowy świadczenia, ale sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który przychylił się do argumentacji ojca.

Zdaniem sądu administracyjnego opieka naprzemienna nie polega tylko na tym, że okresy opieki sprawowanej przez rodziców są dokładnie takie same, są identyczne, bo ustawodawca wymaga tego, aby opieka, okresy opieki były porównywalne. Nie wymaga tego, żeby okresy były dokładnie takie same - stwierdził sędzia w uzasadnieniu wyroku.

W takim wypadku ZUS oczywiście powrócił do sprawy i stwierdził, że w obliczu wyroku sądu, środki, które otrzymywała pani Barbara może uznać za świadczenie pobierane nienależnie i upomnieć się o zwrot. Tym samym rozwódka otrzymała wezwanie do zapłaty niemalże 17 tysięcy złotych. 

Jeśli świadczenie zostało zmniejszone i tym samym powstała nadpłata, to musimy żądać nadpłaty nienależnie pobranego świadczenia - tłumaczy rzeczniczka śląskiego ZUS Beata Kopczyńska.

Jednocześnie, zakład nie przerwał przelewania kolejnych transz i na konto pani Barbary nadal trafia dwa razy po 800 złotych miesięcznie.

ZUS nie chce przyznać się do błędu

Rodzina Pani Barbary tłumaczy, że ZUS był informowany o zmianach, które nastąpiły po rozwodzie, ale ani myśli przyznać się do swojego błędu. 

Patrząc z boku widać absurdalność decyzji: mamy dalsze wypłacanie świadczenia w całości, a z drugiej strony ZUS domaga się oddania wcześniej wypłaconego - relacjonuje obecny małżonek pani Barbary.

ZUS zapowiada, że wprowadzi zmiany w wypłacie świadczenia, ale dopiero po otrzymaniu wyroku sądu.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News