Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Zalane ulice, podtopione garaże, piwnice i grad. Żywioł nie powiedział jeszcze ostatniego słowa
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 18.06.2023 18:37

Zalane ulice, podtopione garaże, piwnice i grad. Żywioł nie powiedział jeszcze ostatniego słowa

zalane ulice
Twitter/SOB_pl/BabelKarol

Najpierw parno i wyjątkowo duszno, a później bardzo niebezpiecznie. W niedzielę nad znacznym obszarem Polski przechodzą gwałtowne burze, z których pada nie tylko ulewny deszcz, ale i grad. W wielu miejscach doszło do lokalnych podtopień garaży, piwnic, ulic i tuneli. Niestety, to jeszcze nie koniec groźnej aury.

Gwałtowne zjawiska pogodowe nad Polską

Małopolska, Mazowsze, Śląsk, Podkarpacie, Lubelszczyzna, a także woj. świętokrzyskie, kujawsko-pomorskie, warmińsko-mazurskie i łódzkie. Wszędzie tam jest dzisiaj mokro i grzmi, a gdzieniegdzie pada także grad.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej od kilkunastu godzin ostrzega przed niebezpiecznymi zjawiskami atmosferycznymi, w czasie których spaść może nawet 35 mm deszczu i powieje do 60 km/h. Czas przygotować się na pogodowe skrajności, bo te zagoszczą u nas na dłużej.

Polka zaginęła w Grecji. Ojciec 27-latki przekazał nowe informacje

Zalane ulice w wielu miastach

Skoro już o intensywnych opadach mowa, te z pewnością przyniosą ulgę zeschniętej glebie, ale w niektórych miejscach spowodować mogą także gwałtowne wzrosty poziomów rzek i zlewni.

Dotkliwe skutki zarwania chmur odczuli dziś na swojej skórze m.in. mieszkańcy Warszawy, a także Krakowa, Łodzi czy Wrześni, gdzie miejscowa kanalizacja nie radzi sobie ze zbieraniem nadmiaru wody. Na szczęście, brak informacji o ofiarach dynamicznej aury.

Dynamiczna aura zostanie z nami na dłużej

Choć w niektórych miejscach na północy i w centrum niebo może się już lekko przejaśniać, niewykluczone, że burze, choć zdecydowanie mniej intensywne, powrócą tam jeszcze w nocy z niedzieli na poniedziałek.

W czasie tych burz tworzyć się mogą też mgły, ograniczające widoczność do 300 metrów. Będzie w miarę ciepło, bo od 10 do 15 st. Celsjusza.

W poniedziałek z kolei burze z gradem nawiedzą jedynie północny-wschód kraju, ale przelotnie popadać może też na południu, choć będzie to raczej delikatny deszcz, przynoszący wytchnienie w upale.

Prawdziwie egzotyczne temperatury nadejdą jednak dopiero w kolejnych dniach - we wtorek i środę - i wtedy znów możliwy powrót gwałtownych burz.

Źródło: IMGW, Twitter, YouTube