Wojsko w mobilizacji. Wystartowała operacja "Horyzont"
W cieniu ostatnich incydentów na torach rusza nowa operacja bezpieczeństwa. Siły zbrojne wchodzą do akcji, by chronić kluczową infrastrukturę transportową. Co dokładnie będzie robić wojsko? Rosnąca liczba zagrożeń sprawia, że działania te nabierają wyjątkowego tempa. Jednocześnie operacja budzi pytania o jej skalę i realną skuteczność, które dopiero z czasem znajdą odpowiedź.
Narastające zagrożenie dla infrastruktury krytycznej
Zapowiedziana operacja „Horyzont” to odpowiedź na rosnące napięcie wokół bezpieczeństwa strategicznych linii kolejowych. Po dwóch poważnych incydentach — wysadzeniu toru oraz uszkodzeniu trakcji — władze postanowiły zwiększyć ochronę infrastruktury. To krok, który ma bezpośrednio przekładać się na bezpieczeństwo komunikacji i transportu. Coraz częściej podkreśla się, że system ochrony kolei wymaga wzmocnienia na wielu poziomach, nie tylko technicznym. Dlatego działania mają mieć charakter wielowarstwowy, obejmując zarówno monitoring, jak i fizyczną obecność służb.
W kontekście wojny i rosnącego ryzyka ataków na instytucje państwowe, krytyczne obiekty transportowe stają się celem. Dlatego operacja Horyzont ma nie tylko charakter interwencyjny, ale także prewencyjny: wojsko zostaje włączone jako kluczowy partner służb cywilnych. Zarówno eksperci, jak i przedstawiciele rządu podkreślają, że współdziałanie różnych formacji może znacznie skrócić czas reakcji na incydenty. Wskazuje się również, że sama obecność żołnierzy w newralgicznych miejscach ma pełnić funkcję odstraszającą dla potencjalnych sabotażystów.

Skala zaangażowania: wojsko jako strażnik torów
Za przedsięwzięcie odpowiada Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ), które będzie kierować do zadań nawet 10 tys. żołnierzy. W akcję włączone zostaną Wojska Obrony Terytorialnej, jednostki inżynieryjne, Wojska Specjalne oraz Wojska Obrony Cyberprzestrzeni. Kluczową rolę odgrywać będą drony rozpoznawcze, pozwalające na szybkie identyfikowanie potencjalnych zagrożeń bez narażania ludzi. To właśnie nowoczesne technologie mają stać się fundamentem operacji — od obrazowania terenu po analizę danych w czasie rzeczywistym. Dzięki temu wojsko ma reagować nie tylko szybciej, ale też skuteczniej.
Rzecznik Sztabu Generalnego, płk Marek Pietrzak, podkreślił, że operacja będzie realizowana selektywnie: nie chodzi o masową obecność żołnierzy na wszystkich stacjach, ale o punktowe wsparcie tam, gdzie ryzyko jest największe. Wojsko ma działać wspólnie ze służbami państwowymi, reagując na dane od ABW i innych formacji. W praktyce oznacza to ciągłe dostosowywanie sił do sytuacji oraz elastyczne przemieszczanie patrolów. Podkreśla się, że takie podejście ma umożliwić wykorzystanie zasobów tam, gdzie ich efektywność będzie największa.
Konkretne kroki i kluczowe wyzwania operacji
Misja „Horyzont” formalnie rozpoczęła się zaraz po decyzji prezydenta Karola Nawrockiego; dowództwo sprawuje DORSZ. W trybie kryzysowym już w terenie pojawiło się ponad 400 żołnierzy WOT, którzy wraz ze Służbą Ochrony Kolei patrolują około 80 najbardziej wrażliwych odcinków torów – jak podał wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Gen. Krzysztof Król ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego zaznaczył:
Musimy definiować obszary najbardziej krytyczne pod względem ciągłości funkcjonowania państwa … widoczność żołnierzy ma pełnić również funkcję odstraszającą wobec potencjalnych terrorystów.
Dodatkowo, wojsko wykorzysta zaawansowaną technologię: mobilne drony będą monitorować kluczowe węzły komunikacyjne, a jednostki inżynieryjne będą wspierać służby w razie awarii. Policja również dołącza do operacji — zgodnie z zapowiedzią MSWiA, liczba funkcjonariuszy będzie adaptowana do aktualnych potrzeb.

Operacja „Horyzont” to plan na dłuższą perspektywę — to nie jednorazowy manewr, ale strategiczne wdrażanie wojskowego wsparcia dla infrastruktury krytycznej, która w obecnej sytuacji stanowi kluczowy element bezpieczeństwa państwa i transportu.
Operacja „Horyzont” staje się jednym z najważniejszych projektów bezpieczeństwa ostatnich miesięcy. Stopniowe rozszerzanie zaangażowania wojska, służb cywilnych oraz wykorzystanie nowoczesnych technologii pokazuje, że państwo przygotowuje się na długotrwałe działanie, a nie jednorazową akcję. Władze podkreślają, że celem jest stworzenie systemu, który nie tylko reaguje na zagrożenia, ale przede wszystkim je wyprzedza — a od skuteczności tego planu zależy stabilność infrastruktury, z której korzystają codziennie miliony osób.