Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Wielkopolska: Tragedia na SORze, ratownik medyczny zmarł podczas pracy
Jakub Franek
Jakub Franek 24.02.2023 17:00

Wielkopolska: Tragedia na SORze, ratownik medyczny zmarł podczas pracy

None
JackPeasePhotography/flickr.com, facebook.com/TS Celuloza Kostrzyn NAd Odrą

Tragedia w szpitalu w Gorzowie Wielkopolskim. 40-letni Łukasz Markowski, ratownik w lokalnym Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, zmarł podczas nocnej zmiany. Przyczyna śmierci jak do tej pory nie została ustalona. Sprawę bada prokuratura.

Nie żyje ratownik medyczny

Do zdarzenia doszło w nocy ze środy 22 lutego na czwartek 23 lutego. 40-letni Łukasz Markowski, kierownik zmiany na SORze w Gorzowie Wielkopolskim nie żyje. Zgodnie z relacją świadków, ratownik poszedł położyć się na chwilę w ramach przerwy. Kiedy nie wracał przez dłuższy czas, koledzy postanowili sprawdzić, co się stało. Mężczyzna został znaleziony martwy.

Nie żyje gwiazdor znanego programu Polsatu. Odszedł w bardzo młodym wieku

Przyjaciele składają kondolencje rodzinie

- To ogromna tragedia. Nie jesteśmy w stanie pogodzić się ze śmiercią... Żadną. […] To ogromna strata dla całego środowiska medycznego, dla całego regionu, dla pacjentów, dla rodziny.  Był oddanym doświadczonym ratownikiem, niezwykle wrażliwym na potrzeby drugiego człowieka. Zawsze wyróżniał się wysokimi umiejętnościami zawodowymi. Jego odejście to wielka strata dla Ratownictwa Medycznego - komentuje Robert Surowiec, wiceprezes szpitala wojewódzkiego w Gorzowie.

Łukasz Markowski pracował od wielu lat w SOR-ze Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim, a także odbywał zmiany w Nowym Szpitalu w Kostrzynie nad Odrą oraz w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie. Był aktywnym członkiem społeczności, w larach 2016-2021 grał w pierwszym składzie Celulozy Olsztyn. W ostatnich sezonach był członkiem ich drugiej drużyny. Piłkarze złożyli kondolencje rodzinie.

Prokuratura prowadzi śledztwo

Jak do tej pory nie ustalono przyczyny śmierci ratownika. Sprawą zajęła się gorzowska prokuratura. W przeciągu najbliższych dni ma dojść do sekcji zwłok zmarłego, która ma pozwolić na poznanie mechanizmu zgonu.