Wandale zdewastowali cmentarz w Katowicach. "Urządzili sobie biesiadę w grobowcu"
Przykre sceny na cmentarzu w Katowicach. Wandale pokazali, że nie szanują żadnej świętości i zniszczyli nagrobki na żydowskiej nekropolii. Straty wyceniono na nawet 200 tysięcy złotych. - Urządzili sobie biesiadę - opisał widok Sławek Pastuszka, członek Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach.
Katowice: dewastacja cmentarza żydowskiego
Wydaje się, że każdy ma w sobie zakorzeniony szacunek do zmarłych. Niestety dewastacja żydowskiego cmentarza w Katowicach pokazuje, że niektórzy nie cenią żadnej świętości.
Dewastację cmentarza odkrył przez zupełny przypadek wolontariusz. W niedzielę rano postanowił odwiedzić nekropolię, a gdy przekroczył bramę, zamarł i natychmiast chwycił za telefon. Był przerażony zastanym widokiem.
Sylwia Peretti straciła syna. Tak zareagowała na komentarze internautówWandale zniszczyli zabytkowe nagrobki, szuka ich policja
Wolontariusz zadzwonił do Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach. Poinformował, że na cmentarzu doszło do aktu wandalizmu i zniszczone są nagrobki zmarłych. Na miejsce przyjechał Sławek Pastuszka.
- Wandale urządzili sobie biesiadę w grobowcu rodziny Grünfeldów. Wychodząc, niszczyli wszystko, co znalazło się na ich drodze. Przewrócili kilkanaście nagrobków, niektóre zniszczyli kompletnie, a w innych uszkodzili tylko zwieńczenia. Jeden z nagrobków małżeńskich jest całkowicie roztrzaskany - relacjonował widok pobojowiska po wizycie wandali członek zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach. Podzielił się stwierdzeniem, które może być cenne dla policji pracującej nad znalezieniem wandali i pociągnięcia ich do odpowiedzialności.
Straty to nawet 200 tys. zł
Kto włamał się w sobotę 15 lipca na cmentarz? Tego jeszcze nie wiadomo, ale policjanci z kryminalnej katowickiej “jedynki” pracują na tym, by zapukać do ich drzwi. Sławek Pastuszak wskazał, że raczej nie wierzy w to, iż na nekropolię wtargnęli przypadkowi wandale.
- Były to zapewne osoby, które znają cmentarz. Przypuszczam, że wandale weszli przez mur od strony ulicy Nad Osiekiem, gdzie poziom ulicy jest podniesiony i wystarczy podnieść nogę, żeby wskoczyć na teren cmentarza. Żeby uciec, włamali się do pomieszczenia gospodarczego i ukradli drabinę - tłumaczył dotknięty zniszczeniem członek zarządu żydowskiej gminy.
Zniszczenia nie są drobne. Poza wielką strata historyczną oraz wykazanie się nieposzanowaniem miejsca pochówku, mówimy o wielkich pieniądzach. - Wartość strat oszacowano na 200 tys. zł. Sprawcy uszkodzili też skobel w pomieszczeniu gospodarczym, który wyceniono na 50 zł - poinformowała Agnieszka Żyłka, rzeczniczka katowickich policjantów. Sprawcom grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: eska.pl, goniec.pl